39-letni Michael Jordan nie lubi, jak mu sie wypomina, ile ma lat, tych 14 sezonow spedzonych na parkietach National Basketball Association, a juz najbardziej tego, ze w najnowszym sezonie przyjdzie mu zagrac - jesli sie na to zdecyduje - po operacji kolana, byc moze ograniczajacej jego role w zespole.
Porozmawiajmy przez chwile o marzeniach najslynniejszego koszykarza wszech czasow, jego roli w zmieniajacej sie lidze, druzynie Washington Wizards, a takze koszykarskich postepach syna Jeffreya, majacego nadzieje pojsc kiedys w slady slynnego ojca. wiecej
Sobota 24 sierpien 2002
Jahidi White (26 lat, 206 cm) poddał się operacji kontuzjowanego kolana i będzie musiał opuścić pierwszy miesiąc sezonu regularnego. Zawodnik Wizards będzie mógł rozpocząć rehabilitacje za około miesiąc.
White został wybrany przez Washington w drugiej rundzie draftu'98. W ostatnim sezonie wystąpił w 71 meczach w których zdobywał średnio 5.4 pkt i zaliczał 6.3 zbiórki. Jego miejsce w składzie zajmie Brendan Haywood.
Piatek 23 sierpnia 2002
Jahidi White po konsultacji z trzema lekarzami spotka się jeszcze z doktorem klubowym Washington Wizards by zdecydować czy poddać się operacji kontuzjowanego kolana. W przypadku gdyby doszło do operacji to center Wizards opuści okres spotkań preseason i być może nawet początek sezonu regularnego. Pierwszym środkowym Wizards byłby w takim wypadku Brendan Haywood.
autor: Jamal - Wtorek 20 sierpnia 2002
Washington Wizards prowadzą rozmowy z Bryonem Russellem próbując nakłonić występującego poprzednio w Utah Jazz zawodnika do podpisania kilkuletniego kontraktu.
Jak donoszą nieoficjalne źródła, Russell miałby otrzymać wynagrodzenie wynoszące ok. 1.4 mln $. Informację tą potwierdził agent Bryona, Dwight Manley, dodając jednak, że Wizards są jednym z kilku klubów, które chętnie widziały by w swoim składzie Russella i z którymi prowadzone są również rozmowy. Pozyskanie 31-letniego gracza Jazz będzie szczególnie korzystne jeżeli z drużyny Wizards odejdzie Popeye Jones. Podpisanie kontraktu z Russellem będzie jednak oznaczało zakończenie negocjacji w sprawie przeprowadzenia tradu, w którym do Washingtonu miałby przejść George Lynch
autor: Jamal - Piatek 23 sierpnia 2002
4 lata temu podczas Finałów'98 rozpaczliwie patrzył jak Michael Jordan zdobywa punkty dający Bykom szósty tytuł. Teraz być może stanie się graczem Washington Wizards. Bryon Russell, wolny agent Utah Jazz, prowadzi rozmowy z kierownictwem zespołu ze stolicy. Jego ewentualne roczne wynagrodzenie wynosiłoby 1.4 mln dolarów. Biorąc pod uwagę jego doświadcznie, umiejętność gry w obronie i ciągle groźny arsenał ofensywny, Russell byłby znakomitym uzupełnieniem młodego zespołu jako niski skrzydłowy. Rozmawiając z nim o ewentualnym transferze MJ powiedział : "Tęskniłeś za mną ? ".
autor: Lukasz Radkowski - Piatek 23 sierpnia 2002
W wywiadzie udzielonym dla Washington Post trener Washington Wizards Doug Collins wyraźnie podkreślił, iż Michael Jordan najprawdopodobniej zagra w przyszłym sezonie. Collins dodał, że wszystko zależy od stanu zdrowia Jordana oraz jego poziomu przygotowania do zbliżających sie rozgrywek. W najbliższych dwóch tygodniach Jordan przejdzie szereg specjalistycznyh badań, na podstawie których lekarze wystawią "świadectwo" stanu zdrowia, operowanego pod koniec ubiegłego sezonu, prawego kolana.
autor: Tomasz Fajfer - Wtorek 20 sierpien 2002
Trener Washington Wizards, Doug Collins, powiedział, że Michael Jordan będzie występował w przyszłym sezonie pod warunkiem, że po miesiącu ostrych treningów będzie pewny, że może grać na wysokim poziomie nie odczuwając bólu.
Collins dodał również, że Michael większość czasu posezonowego poświęca na zrzucenie wagi oraz na treningi kondycyjne. Po tym okresie Jordan ma nieco więcej czasu poświęcać na samą grę występując w kilku meczach towarzyskich. Nawet jeśli Jordan zdecyduje się na kontynuowanie kariery, to niewykluczone, że ustąpi miejsca w pierwszej piątce innemu graczowi Wizards będąc graczem rezerwowym. W zeszłym sezonie z powodu kontuzji kolana Jordan opuścił 22 spotkania.
autor: Jamal - Wtorek 20 sierpien 2002
Niewykluczone, że George Lynch odejdzie z New Orlean Hornets, gdyż jest niezadowolony z faktu, ze szefowie Hornets nie zaproponowali mu dotychczas przedłużenia kontraktu.
Lynch najchętniej przeszedłby do Washington Wizards i właśnie z tym zespołem włodarze Hornets prowadzą rozmowy w sprawie ewentualnego tradu. Jak na razie nie osiągnięto porozumienia a Wizards wciąż "przeszukują" rynek w celu znalezienia najkorzystniejszego dla siebie rozwiązania. Lynch w przyszłym sezonie zarobi 2.6 mln $ w czwartym roku ze swojego 6-letniego kontraktu.W dotychczasowych dziewięciu sezonach zdobywał średnio 7.4 pkt.
autor: Jamal
Wtorek 20 sierpien 2002
Wbrew licznym spekulacjom Michael Jordan nie zagra w drużynie amerykańskiej na nadchodzących mistrzostwach świata. Jordan potwierdził, iż rzeczywiście rozważał taką możliwość, ale kontuzjowane kolano uniemożliwia mu występ w Indianapollis. MJ ujawnił, iż taka propozycja została mu złożona już w lutym, podczas Weekendu All Star. Jednocześnie stwierdził, że bardzo chciałby wrócić na ostatni sezon z Washington Wizards. Decyzja ta będzie uzależniona od stanu jego zdrowia.
autor: Lukasz Radkowski
Sroda 14 sierpien 2002
Juz za kilka dni w San Francisco reprezentacja Stanow Zjednoczonych na mistrzostwa swiata w Indianapolis rozpocznie oboz treningowy. Dzialacze USA Basketball, organizacji odpowiedzialnej za zestawienie kadry, maja nadzieje, ze doslownie w ostatniej chwili uda im sie pozyskac do druzyny wielka gwiazde - Michaela Jordana, majacego zastapic ciagle odczuwajacego skutki kontuzji Raya Allena. wiecej
Wtorek13 sierpien 2002
Rok 1984 przeszedł do historii NBA. Wtedy to właśnie w lidze pojawił się szczupły obrońca z uniwersytetu Północnej Karoliny, Michael Jordan i w przeciągu następnych kilkunastu lat zapracował na miano najlepszego koszykarza wszechczasów i jednego z największych sportowców w historii. Ale rok ten jest ważny także z innego powodu: 30 grudnia w małej miejscowości Akron w stanie Ohio na świat przyszedł LeBron James. Słyszeliście o nim ? Jeżeli nie to niedługo się to zmieni... wiecej
autor: Lukasz Radkowski - Piatek 9 sierpien 2002
Według nieoficjalnych źródeł związanych z USA Basketball istnieje szansa, że Michael Jordan zagra w drużynie amerykańskiej na nadchodzących mistrzostwach świata w Indianapolis. Amerykańscy działacze są przekonani, iż MJ byłby zainteresowany tego typu propozycją...
Ze wstępnych doniesień wiadomo, że odbyły się już rozmowy na ten temat. Ewentualny występ Jordana byłby formą przygotowania do Olimpiady'2004 w Atenach, gdzie najlepszy koszykarz w historii, wzorem Magica Johnsona czy Larrego Birda, miałby się pożegnać z zawodową koszykówką. Jordan swoją profesjonalną karierę rozpoczął właśnie na Olimpiadzie: w 1984 r. w Los Angeles. Z drugiej strony jeżeli Jordan wróci na ostatni sezon z Wizards, udział w mistrzostwach mógłby być dla niego świetną formą przygotowań. Obóz treningowy kolejnego Dream Teamu rozpoczyna się w ten piątek w San Francisco...
autor: Lukasz Radkowski
Czwartek 8 sierpien 2002
Juan Dixon, wybrany przez Washington Wizards z numerem 17, podpisał z tym klubem 3-letni kontrakt o wartości 3,15 mln $ z opcją na czwarty rok za 1.73 mln $. Dixon poprowadził Maryland do mistrzostwa ligi NCAA. Dixon zaprezentował wysoka formę podczas NCAA Tournament co zaowocowało wybraniem tego gracza do All-American first team oraz na "most outstandig player of the Final Four".
Piątek 12 lipca 2002
Generalny menedżer Washington Wizards, Wes Unseld, oznajmił że "czarodzieje" zawarli umowę z Jared'em Jeffries'em (20 lat, 208 cm). Umowa opiewa tradycyjnie już na trzy lata, gdyż jak wiadomo, na tyle maksymalnie można podpisać kontrakt z debiutantem. Jeffries został wybrany w pierwszej rundzie tegorocznego draftu z numerem 11.
Czwartek 11 lipca 2002
Szefowie Washington Wizards określili podpisanie nowego kontraktu z free agentem Popeye Jonesem jako jedno z najważniejszych zadań okresu posezonowego. Nie będzie to łatwe zdanie bowiem Jonesem zainteresowanych jest kilka klubów, w tym New York Knicks, Los Angeles Lakers i Chicago Bulls. Rozmowy ze wszystkimi zainteresowanymi stronami rozpoczną się jeszcze w tym tygodniu.
Popeye Jones trafił do Washingtonu 25 września 2000 roku w ramach wymiany z Denver Nuggets za Tracy'ego Murraya. W minionym sezonie grał u boku Jordana za zasadzie jednorocznego kontraktu i zaliczył średnią 7 punktów i 7.3 zbiórek w meczu.
autor: Jamal
Środa 10 lipca 2002
Sezon 2001/2002 jest już za nami, zakończył się tak samo jak dwa poprzednie: zwycięstwem Los Angeles Lakers. Można już mówić o dynastii? Zdania są podzielone, jedni rezerwują dla obecnych Lakers czołowe miejsce w historii, inni z kolei twierdzą, iż do Bulls czy "Showtime" Lakers jest im jeszcze bardzo daleko. Kwestia gustu... Jedno nie ulega wątpliwości jak długo w Los Angeles pozostanie duet Shaq-Kobe, Lakers będą potencjalnie głównym kandydatem do tytułu. Mając dwóch najlepszych graczy na świecie wszystko wskazuje na to, iż w czerwcu przyszłego roku będziemy oglądali czwartą część tego samego filmu.... chyba że w miejsce ich finałowego przeciwnika "wstawimy" inny wielki zespół: Chicago Bulls z lat 1996-98. Finał Bulls-Lakers to oczywiście czysta zabawa, ale nawet na papierze wzbudza wiele emocji... wiecej
Czwartek 4 lipca 2002
Cezary Trybański jest coraz bliżej podpisania kontraktu w NBA. Co najmniej sześć klubów chce, aby w najbliższych dniach ćwiczył pod opieką ich trenerów. Prezes New York Knicks Scott Layden i legenda NBA Kevin McHale osobiście pofatygowali się do Cleveland, żeby zobaczyć Polaka w akcji. więcej
Czwartek 4 lipca 2002
Władze Wizards postanowiły oddać obrońcę Courtney Alexandra do New Orleans Hornets w zamian za wybór zawodnika z numer siedemnastym w dzisiejszym drafcie. Przypomina również, że "Czarodzieje" dysponują jeszcze 11, 39 i 40 wyborem w drafcie. Alexander w sezonie regularnym spędzał na boisku średnio 23 minuty, w tym czasie notował 2.6 zbiórki, 1.6 asysty i 10 punktów.
autor: Jakuboss
Czwartek 4 lipca 2002
W tegorocznym drafcie Waszyngton z numerem jedenastym wybrali Jareda Jeffries`a z uczelni Indiana, gra on na pozycji skrzydłowego na, której "Czarodzieje" maja największe braki. Z numer siedemnastym Wizards wybrali obrońce z MarylandJuana Dixona. W drugiej rundzie z numerem 39 i 40 "Czarodzieje" wybrali Roda Grizzarda z Alabamy i Juana Carlosa Navarro z Barcelony, obaj graja na pozycji obrońcy.
autor: Jakuboss
Piatek 27 czerwca 2002
Za nami tegoroczny draft NBA. Trzy pierwsze miejsca były już znane na kilka dni przed jego rozpoczęciem, ale w nowojorskiej Madison Square Garden nie brakowało niespodzianek...
1,2 rudna Draftu 2002 Opis graczy w tegorocznym Drafcie od 1 do 10Piątek 27 czerwca 2002
Sensacyjną informacje podał "Super Express". Otóż bliski podpisania umowy z klubem NBA - Indianą Pacers jest polski koszykarz Cezary Trybański, który w ubiegłym sezonie bronił barw Blach Pruszyński Pruszków! więcej
Czwartek 26 czerwca 2002
Wyobraź sobie, że jesteś generalnym menagerem zespołu NBA i budujesz mistrzowski skład. Właśnie otrzymałeś numer 1 w drafcie i masz szansę pozyskać gracza który umożliwi ci seryjne wygrywanie tytułów. Do wyboru jest Michael Jordan i Shaquille O'Neal, obaj w swej szczytowej formie. Przychodzisz do sali w której trenują, patrzysz na nich zachwycony dominacją Shaqa i genialnymi rzutami Michaela. Kogo wybierasz? ... więcej
Niedziela 9 czerwca 2002
Jak wynika z ostatnich, dość skąpych, doniesień Michael Jordan ma zamiar wznowić treningi. Ostatnie 2 miesiące upłynęły gwieździe pod znakiem leczenia urazów kolan. Sam zainteresowany stwierdził, że zamierza zagrać w przyszłym sezonie i dokończyć swój dwuletni kontrakt podpisany z Washington Wizards. Warto dodać, że MJ opuścił 22 spotkania zeszłych rozgrywek, a w tych, w których wystąpił, notował średnią 22.9 punktu na mecz.
Piątek 31 maja 2002
Michael Jordan od kilku miesięcy jest bardzo tajemniczym człowiekiem. Nie udziela wywiadów, prawie nie pokazuje się publicznie. Ale jeden temat pozostaje ciagle aktualny: wróci czy nie? Jak na razie najlepszy koszykarz wszechczasów milczy na temat swojej przyszłosci. Mimo że MJ wielokrotnie podkreslał, że chciałby zagrać jeszcze jeden raz w Wizards, ale decyzja ta jest uzależniona od stanu jego zdrowia. Jak na razie plany Jordana pozostaja zagadka, ale z nieoficjalnych zródeł wiadomo, że w najbliższym czasie wyjasni się kwestia jego ewentualnego powrotu. Jedna z pierwszych osób, które będa o tym wiedziały jest Tim Grover, osbisty trener Jordana już od 13 lat: " Niedługo to się wyjasni. Myslę, że jest to kwestia kilku tygodni. Czekam na sygnał od niego co i jak." Jesli Jordan zdecyduje się na kolejny comeback, to nie jest tajemnica, iż rozpocznie swe przygotowania w centrum treningowym Grovera "Hoops the Gym", najpopularniejszym osrodku treningowym w NBA. Dzięki współpracy z Jordanem 37-letni Grover, z pochodzenia Anglik, zyskał opinię najlepszego indywidualnego trenera gwiazd. Listę jego klientów otwieraja tacy gracze jak: Michael Finley, Antoine Walker, Scottie Pippen, Juwan Howard oraz wschodzace gwizady Los Angeles Clippers: Darius Miles i Quentin Richardson. "To najlepsze tego typu miejsce w NBA. Każdego lata jest tutaj tylu znakomitych graczy, że czuję się jakbym grał w Meczu Gwiazd. Grajac z nimi siła rzeczy stajesz się lepszym graczem" twierdzi Richardson. Jednym z najnowszych klientów Grovera jest Dejuan Wagner, któremu fachowcy wróża miejsce w pierwszej piatce tegorocznego draftu i wielka karierę w najlepszej lidze swiata: "Jestem tu od miesiaca, jest naprawdę cięzko, ale wiem że dzięki temu będe lepszy." Jeżeli Jordan zdecyduje się na grę to przejdzie przez 16 - tygodniowy specjalistyczny cykl treningowy, który pozwoli mu na osiagnięcie optymalnej formy przed rozpoczęciem obozu przygotowawczego Wizards i gier przedsezonowych. Grover jest wielkim fanem Jordana: "Jego powrót był rewelacyjny, żaden człowiek w jego wieku nie byłby w stanie robić takich rzeczy, rzucać po 40 czy 50 punktów. Chciał grać we wszystkich meczach, ale się nie udało . Gdyby nie kontuzja Wizards z pewnoscia byliby w playoffs a on sam pewnie dostałby MVP. Jestem bardzo zadowolony z efektów naszej wspólnej pracy: jego kondycji i ogólnego przygotowania do gry. To ciagle jeden z najlepszych graczy na swiecie. Co więcej dzięki niemu inni graja jeszcze lepiej". Nic dodać, nic ujać... Czekamy na powrót nr. 3, Michael !!!
autor: Łukasz Radkowski
Środa 29 maja 2002
Waszyngton Wizards jest jedenastą drużyną z kolei, która będzie wybierała w pierwszej rundzie draftu, który odbędzie się 26 Czerwca w Nowym Jorku. Wizards, którzy mieli 0.8% szans na wylosowanie pierwszego miejsca, przysługuje również 39 i 40 wybór w drafcie. Rok temu "Czarodzieje" z numerem pierwszym wybrali 19-letniego Kwame Browna. W tym roku pierwszy wybór przysługuje Houston Rockets.
Sobota 25 maja 2002
Przed rozpoczęciem sezonu 2001/2002 żadna inna drużyna NBA nie wzbudzała tak dużego zainteresowania jak Washington Wizards. Powód był oczywisty -Michael Jordan, najlepszy koszykarz w historii, który po raz drugi w swojej karierze postanowił powrócić do zawodowej koszykówki, własnie w barwach Wizards. Gdyby nie pewne ponure wydarzenie z 11 wrzesnia 2001 roku, decyzja MJ'a byłaby z pewnoscia w owym czasie najważniejsza wiadomoscia na swiecie. Mimo tragedii w USA zainteresowanie powrotem Jordana było olbrzymie. Jak się póziej okazało, ogladalnosć NBA wzrosła o kilka procent i była najwyższa od... 1998 roku, ostatniego jak się wówczas wydawało, sezonu Jordana w karierze. Washington i inne wielkie miasta amerykańskie ogarnęło prawdziwe szaleństwo na sama mysl o ponownej możliwosci zobaczenia wielkiego Mike'a w akcji. Trudno się więc dziwić, że bilety na mecze w MCI CENTER, hali Wizards zostały wyprzedane na długo przed rozpoczęciem sezonu. Kiedy w Wilmington, w Północnej Karolinie, rodzinnej miejscowosci Jordana ... więcej
Piątek 24 maja 2002
Dla Michaela Heisleya (właściciel Memphis Grizzlies), tak jak dla wielu innych szefów klubów, prawdziwym MVP bieżącego sezonu jest Michael Jordan. Zapomnijmy przez moment o Timie Duncanie czy Jasonie Kiddzie. Gracz, którego pojawienie się na parkietach NBA miało największy wpływ, w kategoriach finansowych, był po raz kolejny Michael Jordan. Żaden inny gracz ani żadna z 29 drużyn w lidze NBA nie wygenerowała większego przychodu, niż 39-cio letni skrzydłowy Wizards ...więcej
Piatek 24 maja 2002
autor:Adam Romański (19-04-02)
W sobotę początek play off w lidze NBA. 16 zespołów w pierwszej rundzie rywalizuje o awans do trzech zwycięstw.
New Jersey Nets (1) - Indiana Pacers (8).
Szybka efektowna gra zespołu z New Jersey (pod dowództwem Jasona Kidda) może się podobać każdemu. Na pewno nie spodoba się zespołowi z Indianapolis, który gra poniżej swoich możliwości. ponoć głównie z powodu.
Typ: 3:1 dla Nets.Detroit Pistons (2) - Toronto Raptors (7).
Obie drużyny sprawiły wielkie niespodzianki. Pistons - z trenerem Rickiem Carlisle - dotarło w rundzie zasadniczej tak wysoko, jak nigdy od mistrzowskich czasów od koniec lat 80. Raptors za to zadziwili wszystkich, gdy okazało się, że wygrywają tylko wtedy gdy nie gra Vince Carter. Bez niego w play off jednak będzie chyba zbyt ciężko.
Typ: 3:0 dla Pistons.Boston Celtics (3) - Philadelphia 76ers (6).
Kolejna rewelacja sezonu kontra rozczarowanie sezonu. W tej parze wszystko zależy od tego, w jakiej formie będzie Allen Iverson, który stracił końcówkę sezonu z powodu złamanej ręki. Zapewne zagra, ale chyba nie najlepiej.
Typ: 3:1 dla Celtics.Charlotte Hornets (4) - Orlando Magic (5).
Hornets to najdziwniejszy zespół NBA - mają się przeprowadzić do Nowego Orleanu, więc ich występami nikt się nie interesuje. Tymczasem Tracy McGrady z Magic może być nawet najlepszym graczem NBA obecnie.
Typ: 3:1 dla Magic.KONFERENCJA ZACHODNIA
Sacramento Kings (1) - Utah Jazz (8).
Nowe w NBA kontra stare. Po czterech sezonach od rozpoczęcia przebudowy (przyszli Webber, Stojaković, Divac, trener Adelman) Królowie dotarli na szczyt. Czy w pierwszej rundzie play off zmuszą Karla Malone i Johna Stocktona do zastanowienia się nad końcem kariery?
Typ: 3:0 dla Kings.San Antonio Spurs (2) - Seattle SuperSonics (7).
Tu sytuacja wydaje się prosta. Spurs mają znakomitych graczy pod koszami, Sonics ich w ogóle nie mają. Ale może świetnie grający Gary Payton coś zmieni w obrazie rywalizacji?
Typ: 3:0 dla Spurs.Los Angeles Lakers (3) - Portland Trail Blazers (6).
Dwa lata temu to były dwie najlepsze drużyny NBA. Teraz trener Maurice Cheeks niespodziewanie wycisnął coś w Portland z grupy koszykarzy wiecznie sprawiających kłopoty (najnowszy: narkotyki znalezione w domu Damona Stoudamire). To jednak jest play off, czyli czas Los Angeles Lakers.
Typ: 3:0 dla Lakers.Dallas Mavericks (4) - Minnesota Timberwolves (5).
Najbardziej wyrównana para pierwszej rundy na Wschodzie. Kłopotem Wilków jest kontuzja rozgrywającego Terrella Brandona. Mavericks mają na głowie wyższe cele, dużo szerszy skład i nie pozwolą sobie na poprzestanie na pierwszej rundzie.
Typ: 3:2 dla Mavs.Sobota 20 kwietnia 2002
Zwycięstwo na pożegnanie.
W ostatnim meczu sezonu zasadniczego drużyna Jordana pokonała na własnym parkiecie New York 116:112. Do 37 zwycięstwa Wizards najbardziej przyczynili się Alexander (20 punktów), Nesby (18), Simmons (15), Thomas (11), Jones (11), Brown (10) oraz Whitney (10). W spotkaniu nie wystąpili Richard Hamilton i Jahidi White. "Czarodzieje" zakończyli sezon na dziesiątym miejscu w Konferencji Wschodniej, z ujemnym bilansem 37-45 (.451)
KOŃCOWE STATYSTKI
Drużyna | Z | P | % |
---|---|---|---|
New Jersey | 51 | 30 | .630 |
Boston | 48 | 33 | .593 |
Orlando | 44 | 37 | .543 |
Philadelphia | 43 | 38 | .531 |
Washington | 37 | 45 | .451 |
Punkty | Jordan | 23.7; |
---|---|---|
Zbiorki | Jones | 7.6 |
Asysty | Jordan | 5.3 |
Bloki | Haywood | 1.59 |
Przech. | Jordan | 1.49 |
FG% | Hamilton | .437 |
FT% | Whitney | .898 |
3PT% | Davis | .452 |
Środa 17 kwietnia 2002
Czterdziestej piątej porażki doznali "Czarodzieje", tym razem ulegając w MCI Center Indianie Pacers 80:86. Najskuteczniejszymi graczami Wizards byli Simmons i Whitey, którzy zdobyli po 12 punktów. Oprócz nich na wyróżnienie zasługują Brown i Alexander (po 11 punktów) oraz Thomas, który zebrał 10 piłek. Natomiast kompletnie zawiódł Hamilton zdobywca 8 oczek.
Poniedziałek 15 kwietnia 2002
Udał się rewanż za porażkę sprzed dwóch dni drużynie z Philadelphi. Tym razem już na własnym parkiecie 76ers pokonali Wizards 100:91. Najskuteczniejszymi graczami drużyny z Waszyngtonu byli: Hamilton (21 punktów), Alexander (20) oraz Lue (14). Kolejne double-dobule w sezonie zaliczył Etan Thomas, zdobył on 12 punktów i miał 11 zbiórek.
Sobota 13 kwietnia 2002
WASHINGTON 90, Philadelphia 77
Koszykarze Wizards wygrali na własnym parkiecie z Philadelphia 76ers 90:77. O zwycięstwie gospodarzy zadecydowała druga kwarta, którą to wygrali 33:14. W ekipie z Waszyngtonu jak zwykle najskuteczniejszym graczem był Hamilton, zdobywca 21 punktów. Oprócz niego dobrze zagrali Alexander (16) oraz White (10). Znakomity występ zaliczył Etan Thomas, który zebrał 15 piłek i zdobył 14 punktów.
Czwartek 11 kwietnia 2002
Washington 88, NEW JERSEY 101
Czterdziestej trzeciej porażki doznali koszykarze z Waszyngtonu. Tym razem Wizards ulegli w New Jersey najlepszej drużynie na wschodzie 88:101. Najskuteczniejszym graczami Wizards byli: Hamilton (14 punktów), Lue (14), Brown (12), Whiteny (12) oraz Nesby (11). Jednym elementem w, którym goście byli lepsi od gospodarzy były rzuty za trzy (Wizards 5/8, Nets 4/14). Warto również zanotować słaby wynik w asystach drużyny Wizards - tylko 11, podczas gdy Nets mieli ich aż 38.
Środa 10 kwietnia 2002
WASHINGTON 88, Memphis Grizzlies 85
88:85 takim wynikiem zakończył się pojedynek pomiędzy Washington Wizards a Memphis Grizzlies. W meczu tym "Czarodzieje" nie pokazali niczego wielkiego, a ich procent rzutów z gry pozostawia wiele do życzenia, trafili oni 36 rzutów na 95 oddanych (38%). Jedynym elementem, w którym Wizards spisali się dobrze to zbiórki, których zanotowali 58 (z czego 15 Jones). Najskuteczniejszymi graczami gospodarzy byli Courtney Alexander i Richard Hamilton, którzy zdobyli po 15 punktów.
Niedziela 7 kwiecień 2002
adrom (04-04-02 16:36) Copyright: gazeta.pl
Michael Jordan przegrał - na razie z kolanem. W środę lider Washington Wizards zrezygnował z gry >do końca tego sezonu z powodu przewlekłej kontuzji. Czy jesienią wróci do gry?
- On był cieniem samego siebie - mówił po wtorkowym (czasu amerykańskiego) meczu Wizards z Los Angeles Lakers trener mistrzów NBA Phil Jackson, który pracował z Jordanem przez wiele lat w Chicago. Jordan grał w tym meczu najmniej minut w karierze (12) i zdobył najmniejszą w życiu liczbę punktów (2).
Dzień później powiedział sobie: - Na razie dość. Walka sześciokrotnego mistrza NBA z kontuzją kolana trwała od początku sezonu. Najpierw amerykańskie media donosiły o zbierającym się w kolanie płynie. Jordan więc odpoczywał, opuścił kilka meczów, płyn usunięto. Nadal jednak walczył z bólem i musiał się poddać operacji. Zamiast po miesiącu, wrócił do gry po trzech tygodniach. Może za wcześnie? Miał tylko jedno udane spotkanie z siedmiu meczów i zrezygnował. Widać było zresztą wyraźnie, że nie może normalnie grać. Kiedy tylko schodził z boiska, żeby się rozgrzać i utrzymać nogi w stanie gotowości, szedł na zaplecze hali i jeździł na stacjonarnym rowerku. Inaczej nie mógłby w ogóle biegać...
Wizards mają w tej sytuacji znikome szanse na miejsce w play off i będzie to pierwszy w 14-letniej karierze Jordana sezon, w którym jego zespół nie zagra w decydującej o mistrzostwie fazie sezonu. Chyba nie powtórzy się historia Toronto Raptors, którzy przez cały sezon męczyli się z kulejącym liderem Vince'em Carterem. Kiedy w końcu jeden z najlepszych strzelców NBA poddał się operacji, pozbawiony lidera zespół zaczął wygrywać i jest już tylko o jeden mecz za ósmym miejscem na Wschodzie. Wizards musieliby dokonać cudów w ostatnich siedmiu swoich spotkaniach, a przeciwnicy musieliby niemal wszystko przegrywać, żeby Jordan otrzymał jeszcze szansę gry w tym sezonie. Bo na play off na pewno by wrócił. W środowy poranek Wizards wydali oświadczenie, w którym Jordan stwierdził: - Myślę, że najlepiej dla mnie będzie, jeśli kolano teraz odpocznie. Chciałem wrócić jak najszybciej do gry po operacji i z początku kolano nie sprawiało mi kłopotów, ale ostatnio puchło zbyt mocno. W ten sposób Jordan (siedmiokrotny król strzelców NBA) zakończył sezon ze średnią 22,9 pkt. na mecz - drugą najsłabszą w karierze. Gorzej ze zdobywaniem punktów było tylko w jego drugim sezonie w Chicago Bulls (1985/86), kiedy z powodu kontuzji zagrał w zaledwie 18 meczach i miał średnią 22,7.
Czy Jordan wróci jeszcze na boisko? On sam podkreślał ostatnio, że ma dwuletni kontrakt i jeśli tylko kolano pozwoli, nadal będzie grał. Zresztą jego partnerzy z zespołu są tego samego zdania. - On nie pozwoli sobie na pożegnania z NBA w tym stylu - skomentował w środę rozgrywający Wizards Tyronn Lue.
Środa 3 kwietnia 2002
Washington 93, LA 113
Shaquille O'Neal rzucił 22 punkty i zebrał 18 piłek, a jego Los Angeles Lakers pokonali Washington Wizards 113:93. Tylko przez 12 minut wystąpił na parkiecie Michael Jordan, który zakończył mecz z najgorszym dorobkiem w swojej karierze: 2 punktów, 3 asyst i 3 zbiórek.
- Media ciągle porównują nas do drużyny, w której grałem kilka lat temu(Chicago Bulls) i to jest nie w porządku - stwierdził MJ po meczu z Lakers. - Akceptuję to, że jesteśmy młodą drużyną i ciągle musimy się uczyć. Dyspozycja Jordana nie jest najwyższa, nadal narzeka na ból w kolanie, a z racji meczów rehabiltacja nie przebiega tak jak powinna. - Wiem, że Michael ćwiczy po kilka godzin dziennie - przyznał po meczu trener Lakers Phil Jackson.
Były trener Jordana nie chciał oceniać jego gry: - Nie jestem tu po to, aby kogokolwiek sledzić - stwierdził.
Poniedziałek 1 kwietnia 2002
WASHINGTON 107, Millwaukee 98
Wielkie ożywienie wprowadzone chyba przez jego rodzinę spowodowało, że Mike zagrał najlepszy mecz od operacji. Pozostało 10 spotkań, a Jordan dopiero się rozkręca W piątek w południe Air mógł obserwować, jak jego dwóch synów gra na parkiecie MCI Center. Śmiał się patrząc na nich i to mogło dodać mu energii. Mike zwrócił się do Collinsa przed meczem: - Nie bój się mnie wystawić, czuję się dobrze. Rzeczywiście. Jordan zakończył spotkanie z najlepszym dorobkiem od czasu przerwy na operację kolana. Trafiając 12 z 22 prób zaliczył 34 oczka. - Spędziłem wspaniały dzień z moimi dziećmi. - Czułem się najlepiej od powrotu. Mimo bólu w kontuzjowanej nie dawno pachwinie Hamilton dołożył 24 punkty. Wizards rzucali ze skutecznością 48%. - Musimy doprowadzić naszą drużynę na to ósme miejsce - powiedział Mike, który nigdy jeszcze nie przegapił playoffów.
Piątek 29 marca 2002
WASHINGTON 103, Denver 87
Wizards gonią Pacers. Walcząc o ostatnie miejsce dające przepustkę do playoffów Czarodzieje drugi raz w tym tygodniu pokonali ekipę z Denver.
Rip rozegrał kolejne dobre spotkanie I tym razem Mike dołączył do swojej drużyny z ławki. W ciągu 20 minut gry zdołał trafić 4 z 9 oddanych rzutów kończąc spotkanie z dorobkiem 9 punktów. - Jeśli zespół gra dobrze, kiedy ja siedzę na ławce, to wypada mi się tylko cieszyć - komentował Jordan. - Nie mam z tym żadnych problemów, tym bardziej że to ci młodzi gracze są przyszłością zespołu, a nie ja. Wizards doskonale poradzili sobie szczególnie za sprawą Hamiltona i Whitneya. Oboje zakończyli pierwszą połowę z 15 punktami na koncie, a parkiet opuścili z dorobkiem 22 punktów. - To był jeden z tych meczów, które musieliśmy wygrać - skomentował Rip. Czarodzieje mają przed sobą trudne mecze. Przed nimi już tylko mecze z Milwaukee, Dallas i Los Angeles Lakers, później będą grali na wyjeździe.
- Gramy u siebie, ale z takimi przeciwnikami musimy zagrać naprawdę, naprawdę dobrze - powiedział Collins.
Poniedziałek 25 marca 2002
Washington 91, TORONTO 92
Wiards nareszcie wspomagani przez Jordana, Toronto osłabione nieobecnością Cartera. A miało być tak pięknie...
Jordan z meczu na mecz zdobywa więcej punktów, Wizards przegrywają - Facet, to był mecz do wygrania - skomentował zawodnik Wizards, którzy przegrali kolejny mecz. Także tym razem zadecydowały sekundy. Na 16 sekund przed końcem czwartej kwarty Jordan po zbiórce traci piłkę i Antonio Davis zdobywa punkty. W dosłownie ostatnich sekundach Mike wyskakuje, rzuca, piłka dotyka obręczy, obkręca się... i wypada. - Czemu nie trafiłem decydującego rzutu? Sam nie wiem, miałem dobra pozycję i wydawało mi się, że powinienem trafić, wyszło jednak inaczej. Air zdobył w tym meczu 14 punktów (6/17 prób), zaliczył 3 zbiórki, 2 asysty i 2 przechwyty. - Rywale faulowali przez cały mecz. Sędzia pozwalał na taką grę, a powinien być bardziej restrykcyjny - próbował tłumaczyć słabą skuteczność Jordan. - To wielki zaszczyt pilnować samego Michaela Jordana, szczególnie w końcówce spotkania - komentował Jerome Williams, odpowiadający za krycie Air'a. Najskuteczniejszym zawodnikiem Wizards był Hamilton, który zdobył 21 punktów. Obie drużyny zajmują teraz 9 miejsce w konferencji i nadal starają się wejść do ósemki klasyfikowanej do playoffów.
Sobota 23 marca 2002
Seria meczów wyjazdowych zakończyła się wynikiem 3-3. Z bilansem Wizards 32-37 wciąż mają szansę na ostatnie miejsce klasyfikowane do playoffów. Przed nimi tylko (aż?) 13 spotkań, a każda porażka kosztuje ich bardzo wiele. - Nadal mamy dużo czasu - komentuje Jordan. - Oczywiście, chcielibyśmy zakończyć te spotkania z lepszym bilansem niż 3-3, ale mogło być o wiele gorzej. Air, wchodząc w dwóch ostatnich meczów z ławki z każdym meczem będzie zwiększał intensywność gry. W spotkaniach po miesięcznej przerwie zdołał trafić 6 z 21 rzutów w ciągu 36 minut. Po 16 minutach gry w meczu z Denver Jordan odczuł jeszcze ból w kontuzjowanym kolanie. We czwartek przyjmował lekarstwa, które mają mu pomóc odzyskać siły. - Możemy zaobserwować, że Mike jest jeszcze "zardzewiały" - powiedział Collins. - To niesamowite jak on potrafi zagrać bez treningu przez 3 tygodnie. - Mam nadzieję, że minie parę gier i Jordan złapie właściwy rytm. Jutrzejsze spotkanie ma duże szanse powodzenia, ponieważ w ekipie Toronto wciąż nieobecny jest ich lider, Carter. - Musimy wierzyć, że sobie poradzimy - powiedział Jordan. - Musimy angażować w grę każdego, nie oczekujcie po mnie, że sam sobie poradzę.
Piątek 22 marca 2002
Zespół Utah Jazz umacnia swoją pozycję na Zachodzie. Tymczasem Wizards tracą powoli szansę na play off. Wszystko to dzięki dobrej grze duetu Malone, Stockton. Ten pierwszy zdobył 23 pkt, a drugi dodał 19 i 7 asyst. Mecz w Delta Center był szczególny. Po raz pierwszy od 1998 roku zagrał tam Michael Jordan. W ostatnim meczu w tej hali Jordan zdobył decydujące dwa punkty, które zapewniły Chicago szóste mistrzostwo NBA. Tym razem było gorzej. Powracający do gry po kontuzji Jordan grał przez 22 minuty. Zdobył 11 pkt, 4 zbiórki i 4 asysty. "Moje kolano ma się dobrze. Gram coraz więcej, jestem bardziej aktywny." - powiedział po meczu MJ. W drużynie Wizards najlepiej zagrał Hamilton, który zdobył 14 pkt
Czwartek 21 marca 2002
Sama tylko obecność Michaela wystarczyła aby Wizards poradzili sobie z Nuggets. Hamilton doskonale poradził sobie z obroną w Denver Mike poraz pierwszy od 1986 roku wszedł na parkiet z ławki. Na 2:55 z wielką aprobatą wszedł na boisko i w ciągu 16 minut gry zdobył 7 punktów trafiając 2 z 9 prób. - Myślę, że Mike postąpił słusznie - mówił Doug Collins. - On potrzebuje czasu, żeby się rozkręcić. Jordan trafił dwa pierwsze rzuty, ale 5 następnych okazało się niecelnych. Zaliczył też 1 zbiórkę i 2 asysty. Tym razem Wizards tak naprawdę nie potrzebowali gry Aira, wystarczyła sama obecność. - Jego obecność nam pomogła - mówił po meczu Courtney Alexander. - Wystarczy, że on tam był, a uzyskaliśmy świetny wynik. Najlepszym strzelcem Wizards okazał się Richard Hamilton, który zdobył 30 punktów. Alexander pomógł Waszyngtończykom 16 punktami, a Lue dodał 14. 9. miejsce na zachodzie daje im realną szansę na playoff, a Jordan te szanse zwiększa.
Środa 20 marca 2002
Michael po raz pierwszy od operacji kolana (27 lutego) udzielił wywiadu, podczas pierwszego od miesiąca treningu. We wtorek Jordan trenował aż przez godzinę. - Wszystko przebiegało bardzo korzystnie. Na parkiecie czułem się dosyć dobrze. Teraz tylko zastanawiam się kiedy będę mógł wrócić do gry - powiedział. Powrót do gry Jordana planowany jest na niedzielny mecz z Toronto Raptors. Wszyscy mają nadzieję, że podźwignie Wizards z kryzysu (wygrali tylko 4 mecze z 12 ostatnich) tak jak to zrobił na początku sezonu. - Widziałem dużo błędów i czułem, że gdybym był na boisku wszystko wyglądałoby inaczej. Część z nich to młodzi zawodnicy, którzy muszą się nauczyć walczyć z przeciwnościami i słuchać trenerów.
WASHINGTON 99, Golden State 96
3 punkty Whitneya na 12 sekund do końca przypieczętowały zwycięstwo Waszyngtończyków, Hamilton rzuca nad odbiorcą MVP Rookie All Star Game zwycięstwo, którego tak bardzo potrzebowali. - Byłem prawie pewny, że trafię. Kiedy piłka opuściła moje ręce, wiedziałem, że to jest dobry rzut. Trafiłem i wygralimy - powiedział Chris, który zdobył w tym meczu 20 punktów. Mecz wyjazdowy Wizards obejrzało 17,613 widzów. Po raz pierwszy w tym sezonie hala nie była wypełniona po brzegi. Zwycięstwo przyszło w najmniej oczekiwanym momencie, kiedy wydawało się, że Czarodzieje chcą się poddać. - Przed czwartą kwartę powiedziałem im: Czy pracowaślimy cały sezon po to aby przegrywać takie mecze? Musimy wygrać - powiedział trener Collins. Richard Hamilton rzucił 17 punktów, a Tyron Nesby 15. - To ważna dla nas wygrana - komentował Whitney. - Przed spotkaniem trener powiedział, że jeśli przegramy dwa następne mecze to nie mamy szans na playoffy. Musimy dbać o swoje interesy.
Niedziela 17 marca 2002
Washington 80, PORTLAND 95
Trail Blazers głównie za sprawą młodszych zawodników takich jak Shawn Kemp, ale także doświadczonego Pippena pokonali Wizards prz wypełnionej po brzegi hali Rose Garden. Nesby próbuje podać nad obrońcą Portland Waszyngtończycy rozpoczęli bardzo dobrze. W pierwszej połowie rzucali ze skutecznością 59% i drugą kwartę zakończyli przewagą, 51-48. W drugiej części spotkania zostali odcięci od piłki i dzięki dobrej obronie Blazers zdobyli tylko 29 punktów. Już wcześnie w trzeciej kwarcie Portland uzyskało 15 punktowe prowadzenie. - To co widzieliśmy to mistrzowski poziom - powiedział Collins. Czarodzieje słabo rozpoczęli serię spotkań wyjazdowych. Wygrali tylko 1/3 i desperacko potrzebują kolejnych zwycięstw, jeśli myślą o playoffach. Michael Jordan ma wrócić w przeciągu dwóch tygodni. Courtney Alexander rzucił 14 punktów, a Rookie Kwame Brown zdobył najwięcej punktów w tym sezonie - 11. Tyle samo zaliczył Tyrone Nesby. Drugi strzelec Wizards, Richard Hamilton rzucił tylko 8 punktów. - Musimy przestać popełniać łatwych błędów i poprostu szanować piłkę - podsumował Alexander.
Sobota 16 marca 2002
WASHINGTON 103, Seatle 98
W Seatle Wizards przełamali wreszcie zła passę 5 ostatnich porażek. Whitney pomaga Wizards wrócić na wyścig do playoffów Doskonały mecz zaliczył Tyronn Lue, który podczas swojej trzyletniej kariery zdobył dwa pierścienie z Lakers, ale nigdy niee rozegrał takiego spotkania. Jest to dopiero trzecie zwycięstwo Czarodzieji w ciągu 10 gier, od czasu kiedy Jordan umieszczony został na liście kontuzjowanych. Drużyna nareszcie nie załamała się w końcówce spotkania, przez co przegrali poprzednie mecze. Tym razem grali do końca. - Bardzo tego potrzebowaliśmy - powiedział trener Collins. Lue zdobył aż 11 punktów w czwartej kwarcie, z czego aż 3 razy trafił za 3 punkty. Laettner (12 punktów, 7 zbiórek) zaliczył bardzo ważne 2 ostatnie rzuty w ciągu 2 końcowych minut. Lue zakończył spotkanie z dorobkiem 26 punktów, Hamilton rzucił 25. Gary Payton zdołał w końcowych minutach wyprowadzić Sonics na prowadzenie, 93-90. Laettner i Nesby odzyskali przewagę, 94-93. Później Waszyngtońcycy rozpoczęli 6-punktową ucieczkę. Wizards rzucali ze skutecznością 46,5 %.- Ten mecz nas bardzo podbudował - podsumował Lue.
Piątek 15 marca 2002
Washington 75, CLIPPERS 96
Swoją 7-meczową wycieczkę Wizards rozpoczęli fatalnie. LA Clippers bez problemu pokonali ich aż 20 punktami. Mike podjął już rehabilitację i chce grać w tym sezonie ale nie w najbliższym czasie - Nasi chłopcy posmakowali dobrego poziomu prawdziwej koszykówki - powiedział Collins. Wizards przegrali 5 kolejnych spotkań. Przed nimi jeszcze 6 meczów wyjazdowych, najprawdopodobniej wszystkie bez Jordana. - Obrona doprowadzi nas do playoffów - podsumował zawodnik Los Angeles, Brand. Richard Hamilton zdobył 21 punktów, 13 dołożył Courtney Alexander. Clippers objęli 16 punktowe prowadzenie już w pierwszej kwarcie. Aż 6 graczy zdobyło przynajmniej 10 punktów. Drużyna jest na dobrej drodze do playoffów, szczególnie dzięki młodym gwiazdom i dobrej grze obronnej. - Grali agresywnie i chcieli tego bardziej niż my - powiedział Rip.
Środa 12 marca 2002
Washington 99, BOSTON 104
Z dnia na dzień Boston pokonuje Wizards. Nie ważne czy w domu, czy na wyjeździe. Waszyngtończycy przegrali 13 z ostatnich 16 spotkań. Mają najgorszy bilans od początku sezonu, 29-34. Jahid White w ostrej walce z obrońcami z Bostonu Doskonale spisywał się Hamilton (31 punktów) i Alexander (24), jednak Paul Pierce okazał się lepszy. Zdobywając 37 punktów pomógł awansować drużynie z Bostonu na drugie miejsce w Dywizji. - To dlatego gram w All-Star Game - skromnie podsumował Pierce. - Grają zespołowo, mają świetnego trenera i dobrze rzucają. - Musimy znaleźć sposób na zwycięstwo - powiedział Hamilton. - Kiedy grał MJ mieliśmy więcej pewności siebie. Wydawałoby się, że Collins znalazł ten sposób: - Powiedziałem im tylko, żeby popatrzyli sobie w oczy, w oczy trenerów i tam znajdą odpowiedź.
Poniedzialek 11 marca 2002
Washington 91, BOSTON 98
Niedziela 10 marca 2002
Washington 96, ORLANDO 99
Czy Jordan jest obecny, czy go nie ma McGrady kocha grę przeciwko Wizards. T-Mac zdobywając 50 punktów (rekord w karierze) pogrążył Wizards w ich 9 porażce w ciągu 11 meczów.
Courtney Alexander zakończył spotkanie z dorobkiem 13 punktów Kiedy Mike ogłosił swój powrót do NBA, Tracy mówił, że zaznaczył pierwszy mecz z Wizards w swoim kalendarzu. 5 grudnia Orlando rozgromiło Czarodzieji 102-74. Także w Waszyngtonie 13 kwietnia T-Mac ustalił swój poprzedni rekord - 49 punktów. - Byłem zdziwiony, że mnie nie podwajają. Jeśli tak, dajcie mi piłkę ! - powiedział McGrady. Na 33 sekundy przed końcem Courtney Alexander rzucając z lini wolnych ustalił remis, 96-96. Niestety były to ostatnie punkty Wizards, reszta należała do lidera Magic. Waszyngtończycy wygrali tylko 2 z 4 meczów pod nieobecność Jordana. Ostatnie dwie porażki rozstrzygały się w ciągu kilku sekund przed końcową syreną, kilku sekund, które często wykorzystywał Air. - Nie wiemy co robić, Michael zawsze rozstrzygał spotkanie - mówił Doug Collins. - Zawsze mogliśmy do niego podać w kluczowym momencie i patrzeć jak trafia w ostatnich sekundach. - Nie możemy czekać na dzień powrotu Jordana - mówił Brendan Haywood. - Musimy wziąć się do roboty, jeśli chcemy myśleć o playoffach.
Piątek 8 marca 2002
Washington 92, PISTONS 95
Remis. 36 sekund do końca. Christian Laettner rzuca, piłka kręci się na obręczy i wypada. Rzut Hamiltona okazuje się niecelny, wjazd Jonesa także zawiódł. Jednak Popeye staje przed drugą szansą, rzuca i zostaje zablokowany. Równo z syreną końcową zawodnik Pistons, Jon Barry rzuca i trafia za 3. Brendan Haywood próbuje zatrzymać Stackhousea - Nigdy nieczułem się tak dobrze, po czym tak źle wiedząć o wadze tych paru sekund - powiedział Hamilton. Jest to już trzecia porażka Wizards pod nieobecność najlepszego gracza tej drużyny i najlepszego gracza wszechczasów. Wszystko wskazuje na to, że Czarodzieje będą musieli starać się o wejście do playoff bez Jordana. Rip rzucił 24 punkty, Alexander dodał 21. - Graliśmy bardzo dobrze. Świetnie broniliśmy. Poprostu rzucili najważniejsze punkty w ciągu kilku ostatnich sekund - podsumował Hamilton. To wspaniałe uczucie, ale gdyby dziś był tu z nimi Michael (Jordan) to meczu wyglšdałby zupełnie inaczej - powiedział po meczu autor rozstrzygającej "trójki".
Niedziela 3 marca 2002
Washington 81, CHICAGO 90
Wizards bez kontuzjowanego Jordana przegrywają drugi mecz. Wspaniale zapowiadający się zespół ulega jednej ze słabszych drużyn ligi. Czyżby nie było żadnych szans na playoffy ? "BULLS kontrolowali całą grę", mówił trener Doug Collins. Hamilton rzucił 30 punktów, Whitney 11, a Laettner 10. Jest to siódma z rzędu porażka Wizards, którzy jeszcze niedawno mieli prawie gwarantowane wejście do playoffs. "Mike nie wróci do gry szybko", powiedział Collins. "Musimy się z tym pogodzić i grać lepiej". "Musimy się nauczyć wygrywać bez Michaela", podsumował Hamilton.
Piątek 1 marca 2002
Michael Jordan przeszedł w środę rano artroskopową operację kolana.
Zabieg udał sie a przeprowadził go lekarz Washington Wizards, doktor Stephen
Haas.
Dr. Haas powiedział że uraz był wynikiem obciążeń normalnych dla zawodnika
jakim jest Jordan. "Michael odpocznie sobie przez parę następnych dni, a pózniej
rozpocznie rahabilitację" - powiedział generalny menadżer Wizards "W tym momencie będziemy mogli powiedzieć coś na temat czasu jego
powrotu do gry" - dodał
Michael Jordan będzie musiał poddać się operacji kontuzjowanego prawego kolana, a jego przyszłość jako gracza Washington Wizzards jest niepewna - poinformował we wtorek trener klubu Doug Collins. Nie pierwszy raz widzimy MJ okladającego swoje kolana lodem. Jordan znajdzie się na liście kontuzjowanych dopiero po raz drugi w swej karierze. Oznacza to jednak, że nie zagra co najmniej w pięciu najbliższych meczach, poczynając od środowego spotkania z Portland Trail Blazers na parkiecie w Waszyngtonie. "Michael postanowił poddać się artroskopowej procedurze leczenia kolana. Zostanie ono dokonane w ciągu kilku najbliższych dni. Michael jest bardzo rozgoryczony" - powiedział Collins. Gdy trener informował o tym dziennikarzy, Jordan spotykał się z lekarzem klubowym Stephenem Haasem, który ma przeprowadzić operację. "Zależnie od tego, jakie czynności medyczne będą niezbędne, tyle potrwa nieobecność Michaela na parkiecie" - dodał trener. Poprzednio Jordan był kontuzjowany w 1985 r., kiedy to doznał złamania lewej stopy i nie grał w 68 meczach, w czasie swego drugiego sezonu w klubie Chicago Bulls. Pomijając jego odejścia z koszykówki, nigdy nie opuścił potem więcej niż cztery spotkania w sezonie, a żadnego w czasie trzech ostatnich sezonów gry w Chicago.
Miejsce 39-letniego Jordana zajmie w drużynie Wizards Nr 1 ostatniego draftu Kwame Brown.
Miami 92, Washington 80
Po przegranej we własnej hali dwoma punktami z Miami Heat ekipa Douga Collinsa z kulejącym Jordanem w składzie nie dała rady na wyjezdzie. Ostatnio nic nie idzie tak jak by on sam chciał Jordan wciąż narzekający na bóle przeciążonego kolana zagral 30 minut oddając na kosz rywali 13 rzutów z czego tylko 4 celne i zakończył zawody z skromnym dorobkiem 9 punktów. Z powodu stłuczenia kolana w ostatniej kwarcie zagrał jedynie trzy minuty i w ostatnich sześciu już z tylko z ławki obserwował poczynania swych partnerów. "To bardzo przykre uczucie. W ostatniej kwarcie, kiedy decydowały się losy meczu siedziałem na ławce rezerwowych i nie mogłem się ruszyć. Służyłem kolegom tylko radą" - powiedział MJ. Michael przed meczem już po raz czwarty w sezonie miał usuwaną z kolana wodę. "Nie pozwoliłem mu grać, ale mnie nie posłuchał, no i kolano odmówiło posłuszeństwa" - wyznał Collins, który będzie musiał się teraz pogodzić z dłuższą absencją swego asa. MJ po meczu zapowiedział, że prawdopodobnie zostanie umieszczony na liście zawodników kontuzjowanych i nie wystąpi w co najmniej pięciu najbliższych meczach swojej drużyny. "Bardzo mnie boli, gdy widzę Michaela poruszającego się na jednej nodze i próbującego wkładać w grę całe swoje serce" - powiedział po meczu Doug Collins. "Niestety wszyscy się starzeją. Ja również. Organizm co chwila wysyła mi wskazówki, jak powinienem się zachowywać. Coraz częściej odczuwam, że mój czas powoli i nieodwołalnie mija" - przyznał Jordan.
Niedziela 24 lutego 2002
Washington 95, Miami 97
Czarodzieje ponieśli czwartą z rzędu porażkę i szóstą z siedmiu ostatnich
meczów. O wygranej gości przesądził celny rzut z wyskoku Briana Granta na
1,4 sekundy przed końcową syreną.
Eddie Jones stara się
zatrzymać Jordana Wizards próbowali jeszcze podawać do Michaela, jak to zazwyczaj robią w
kluczowych momentach. Tym razem po niecelnym podaniu piłka wypadła poza
boisko. Na 0.7 sekundy przed końcem przed szansą dogrywki stanął Hamilton,
jednak jego rzut został zablokowany przez Jima Jacksona. "Trenerzy obu drużyn są mądrzy i wyniki są dla nich
nagrodami", powiedział Mike. "Oni poprostu mieli więcej czasu
na pracę nad swoją grą". Mecz był bardzo wyrównany. Mimo 11 punktowej przewagi Wizards w pierwszej
kwarcie Heat zdążyli ich dogonić. Na 8 minut przed końcową syreną Miami
objęło jednopunktową przewagę. Gdy na zegarze zostało tylko 19 sekund Mike
wykonał "fadeaway jumper'a" nad Jonesem i doprowadził do remisu.
Niestety ostatnie słowo należało do Granta. To poprostu jeden z meczów, w którym nie my, a przeciwnicy rzucili
decydującego kosza", podsumował trener Doug Collins. Jordan zakończył spotkanie z dorobkiem 37 punktów, trafiając 13 z 25 rzutów.
Zaliczył także 5 zbiórek i siedem asyst w ciągu 37 minut gry. Hamilton rzucił 19 punktów, a Tyronn Lue 13.
Sobota 23 lutego 2002
Washington 82, New Jersey 93
Dzięki fenomenalnemu występowi Jasona Kidda Nets rozgromili Wizards w ich własnej hali. Jordan próbuje zatrzymać Jasona Koszykarze New Jersey Nets po raz pierwszy od 17 lat pokonali drużynę, w której występował Jordan. Od marca 1985 drużyna Byrona Scotta przegrała kolejno 21 meczów z Bykami i zaliczyła jedną wpadkę z Wizards w tym sezonie. Kidd rywalizuje z Jordanem o MVP sezonu. Znany jest z doskonałych podań, ale tym razem, zdobywając 30 punktów zaskoczył kibiców także dobrą skutecznością. Michael po 24-godzinnej przerwie na leczenie kolana powrócił do gry wyraźnie osłabiony. Oddając rzuty z półdystansu rzucił 16 oczek trafiając 7 z 17 rzutów. Mike nie rzucał w ostatniej kwarcie i zszedł z parkietu na 2:45 min do końca spotkania. "Kiedy nie możesz szybko biegać, gra ogranicza się do rzutów z półdystansu", mówił Jordan. "Jeśli moja gra jest ograniczona do jednej opcji jestem łatwy do obrony. Myślę, że dopiero za kilka dni będę wystarczająco silny". Dzięki celnemu rzutowi z 12 metrów Kidda w 3 odsłonie i kolejnym 9 punktom na początku czwartej kwarty Czarodzieje nie mogli ani razu objąć prowadzenia. Hamilton zdobył 15 punktów, Popeye Jones dodał 10. Waszyngtończycy trafili 33 z 70 oddanych rzutów i zakończyli spotkanie ze skutecznościa 42 %.
Środa 20 lutego 2002
Washington 90, Detroit 97
Waszyngtończycy ulegli na wyjeździe Detroit Pistons. Obie drużyny grały bez ważnych zawodników, ale Czarodzieje grali bez najlepszego gracza wszechczasów... Jordan opuścił drugi mecz w sezonie z powodu chorego kolana. "Rozmawiałem z nim dzisiaj i myślę, że dzień odpoczynku dobrze mu zrobi", mówił Collins. "Jego kolana i on sam potrzebuje odpoczynku". Pistons grali bez Clifforda Robinsona, który został zawieszony za jazdę po pijanemu. Wizards rzucali ze słabą skutecznością 39%. W czwartej kwarcie drużyny pięciokrotnie wymieniały się prowadzeniem. Richard Hamilton rzucił 22 punkty, Chris Whitney dodał 19.
Wtorek 19 lutego 2002
Washington 89, Houston 102
We własnej hali Wizards przegrali z Rockets.
O wyniku zadecydował Steve Francis oraz słaba dyspozycja Michaela Jordana.
Jordan grał w 49 z
50 meczy Wizards. "Air" opuścił dwa ostatnie treningi. Dzień po jego 39.
urodzinach znowu odezwało się jego ciało. Najprawdopodobniej w najbliższym
czasie Mike będzie miał po raz trzeci w tym sezonie odsysaną wodę z prawego
kolana. Doug Collins radził Jordanowi opuścić środowy mecz z Detroit. Ma nadzieję,
że już w czwartek zagra z New Jersey. "Mam 39 lat. Moje ciało przeszło wiele i wysyła mi sygnały, których
nie mogę lekceważyć". "Jordan ma chore kolana. My tez odczuwamy jego ból", powiedział
trener Czarodziei. Mike rzucił tylko 11 punktów, ale miał najwyższą liczbę asyst w tym
sezonie, podawał aż 11 razy. Zaliczył double-double i brakowało mu 4 zbiórek
do triple-double. Richard Hamilton rzucił 21 punktów, Chris Whitney 18. "Rozmawiałem z nim. Może być tak, że opuści 5 meczów. Może być
tak, że będzie odpoczywał jeden mecz", mówił trener Collins. "Nie
chcę, żeby grał w środę". Wizards grali z niską skutecznością (42%) i przegrali głównie za sprawą
Francisa, który trafił dwie "trójki" pod koniec trzeciej kwarty. "Graliśmy lepiej", podsumował Steve.
Poniedziałek 18 lutego 2002
Mike zaczął swoją przygodę z koszykówką dopiero w szkole średniej, wcześniej grał w baseball oraz próbował swoich sił w footballu. W drugiej klasie Jordan miał kłopoty ze zdobyciem miejsca w podstawowym składzie szkolnej drużyny. Dzięki swojej upartości, nieustannym dążeniom do sukcesu i przede wszystkim ciężkim treningom osiągnął to co chciał - 12 września 1984 roku podpisał kontrakt z Bulls. W ciągu 14 letniej gry w Chicago zdobył 6 tytułów mistrzowskich i 5 MVP. 10 września 2001 Michael Jordan powrócił po raz drugi do NBA, tym razem w barwach Wizards. Dziś obchodzi 39 letnie urodziny i życzymy mu dalszych sukcesów i jeszcze większej przyjemności z gry.
Niedziela 17 lutego 2002
Washington 97, Phoenix 96
Wizards pokonali na wyjeździe Phoenix Suns, a Jordan dopisał do swojego dorobku kolejnego "Game Winnera" Na 0,2 s przed końcową syreną Mike zdołał trafić z odległości prawie pięciu metrów dając Waszyngtończykom 1 punktową wygraną. "Co się tak gapicie? Właśnie za to mi płacą" Pomyślmy tylko, że w niedzielę His Airness będzie obchodził 39. urodziny. "Wszyscy wiedzą kto zamierza rzucić decydujące punkty", mówi Jordan. "To doskonała lekcja dla młodych". "Jeśli czujesz, że coś możesz zrobić - idź i zrób to" Tak skomentował to Collins: "Wspaniały zawodnik podejmuje wyzwanie. Pamiętacie że przed tym rzutem spudłował 2 razy ? On nie pamiętał". Wygrana z Suns przełamała pasmo niepowodzeń Wizards. Richard Hamilton rzucił 29 punktów. Najlepszy mecz w sezonie zagrał Tyrone Nesby rzucając 18 punktów i zdobywając 10 zbiórek. Jordan w ciągu 37 minut gry zdobył 22 punkty, 6 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty. "Na pewno nie jestem takim samym Michaelem Jordanem jak przed laty. I nie oczekujcie, że taki będę. Ale miło jest mieć świadomość, że ciągle mogę wykonać decydujący o losach spotkania rzut"
Piątek 15 lutego 2002
Washington 93, Kings 109
Gracze Kings zrewanżowali się za ostatnią porażkę. Doug Christie mija Jordana Ostatnia kwarta była zdominowana przez zawodników rezerwowych i ponad 17 tysięczny tłum szybko zaczął opuszczać halę... Kiedy Wizards opuszczali parkiet jeden z fanów powiedział do trenera: "Doug, to jest gra dla gwiazd a ty masz tylko jedną". "Masz rację", odpowiedział Collins jasno wskazując na Michaela. Najwięcej w drużynie Czarodzieii rzucił Hamilton, 20. Jordan zaliczył tylko 16 punktów (skuteczność tylko 33%) w ciągu 33 minut gry. "Kontrolowali tempo", mówił Jordan. "Jeżeli Kings złapią swój rytm gry nie możemy grać na tym samym poziomie". Christian Laettner miał 14, a White 11 punktów. Drużynę z Sacramento poprowadził Webber, rzucając 20 punktów i zdobywając aż 14 zbiórek. "Powiedziałem Mikeowi, że się niedługo zobaczymy i to był właśnie rewanż". To już druga z rzędu porażka Wizards po All Stars Game.
Wtorek 12 lutego 2002
Los Angeles 103, Washington 94
W Staples Center spotkali się starzy dobrzy znajomi - Phil Jackson i Michael
Jordan.
Rzut z odchylenia
przeciwko Fox'owi
Jednak Jackson i jego podopieczny Kobe Bryant, który zaliczył triple-double,
nie okazali się gościnni. Wizards ulegli mistrzom NBA 103:94. Jordan zaliczył 22 punkty, 6 asyst i 5 zbiórek, przebywając na boisku 39
minut Wprawdzie do przerwy Wizards prowadzili 48:35, ale trzecią kwartę przegrali
aż 26:42 i w ostatniej też nie byli w stanie sprostać drużynie z Los
Angeles. "Graliśmy nierówno i zboczyliśmy z drogi ktorą wyznaczyliśmy sobie
przed meczem" "Zrobiliśmy dobrą robotę, ale za wcześnie" - powiedział
Jordan "Nie zachowaliśmy spokoju i przegraliśmy, a moja zła postawa na
boisku przyczyniła się do tej porażki" - dodał Po 17 punktów zdobyli Hamilton i Jones
Poniedziałek 11 lutego 2002
Zachód pokonał Wschód 135:120 w rozegranym wczoraj Meczu Gwiazd ligi NBA. Wsad od linii przeciwko Duncan'owi Jordan jak zapowiadał był graczem drugiego planu. Przebywał na boisku 23 minuty, zdobył 8 punktów i zebral 4 piłki "Zagrałem trzy, cztery minuty wiecej, żeby sie rozluznić" "Dobrze bylo się poruszać, czego nie robiłem przez kilka dni" - powiedział po meczu Jordan "Zamierzałem grac 12 minut, zagralem 23" - dodał i uśmiechnął się. Nie obyło się bez zabawnych sytuacji. W pierwszej kwarcie MJ będąc sam na sam z koszem nie zdołał włożyć piłki z góry do kosza. "Smiałem się sam z siebie" - skomentował to zagranie. Ale MJ sprawił, że widownia zapomniała o tym niecelnym wsadzie z pierwszej kwarty. Wbiegł od lini i nie dając sie broniącemu Duncan'owi wsadził piłke jedną ręką, podrywając widownie i samego Magic'a Johnson'a "Zapytałem go dlaczego nie trafił tego wsadu sam na sam, tylko ten przeciwko mnie". - powiedział po meczu Tim Duncan
Niedziela 10 lutego 2002
Jordan równo za tydzień będzie obchodził 39. urodziny. Dzisiaj po raz trzynasty zagra w tradycyjnym Meczu Gwiazd, ale jak sam mówi daje szansę młodszym graczom. Mike oświadczył iż nie zagra powyżej 15 minut ale cieszy się z samego udziału w tym święcie. "Chciałbym grać jak w 1988 roku, ale znam swoje ciało lepiej niż ktokolwiek inny i będę grał wiedząc o swoich ograniczeniach". "Dam zagrać młodszym. Nie muszę nic udowadniać. To ich widowisko."
Sobota 9 lutego 2002
Już po raz 13-sty zobaczymy Michela
Jordana w All-Star Game ligi NBA, który odbędzie się 10 lutego w Philadelphii.
Dla Allen'a Iverson'a, zdobywcy tytułu z poprzedniego roku będzie to wyjątkowy
mecz, bo przed własną publicznością.
Na pewno zamierza sięgnąć po MVP, ale nie zapomnijmy, że na parkiecie
zobaczymy również MJ'a.
Znając "Air'a", będzie chciał wejść mu w drogę i odebrać MVP
:-).
Wyjściowa piątka Wschodu:
Vince Carter (Toronto Raptors, po raz trzeci zgromadził największą
liczbę głosów - 1 470 176 osób, ale niestety z powodu kontuzji nie wystąpi.
Pytanie kto go zastąpi???)
Michael Jordan (Washington Wizards. Wraz z Karl'em Malone mają na swoim
koncie ponad 10 występów w All-Star Game)
Allen Iverson (otrzymał tytuł MVP w 2001 roku, Philadelphia 76ers)
Dikembe Mutombo (ósmy występ w meczu, Philadelphia 76ers)
Antoine Walker (Boston Celtics).
Wyjściowa piątka Zachodu:
Shaquille O'Neal (LA Lakers, miał to być jego 9. występ w ASG, ale
niestety nabawił się kontuzji. Zastąpi go Elton Brand)
Kobe Bryant (LA Lakers)
Kevin Garnett (Minnesota Timberwolves)
Tim Duncan (San Antonio Spurs)
Steve Francis (Houston Rockets, debiut w pierwszej piątce).
Czwartek 7 lutego 2002
Washington 108, Kings 101
Z Michaelem Jordanem i Richardem Hamiltonem na czele nawet najlepszy zespół ligi musiał ulec Wizards. Kings mimo najlepszego bilansu w NBA przegrali z "Czarodziejami", którzy właśnie rozpoczęli 3-dniową przerwę przeznaczoną na tradycyjny Mecz Gwiazd. Kiedy Jordan nie ma siły na grę Hamilton przejmuje jego obowiązki Wizards bardzo dobrze rozpoczęli spotkania osiągając 13 punktową przewagę w pierwszej kwarcie. Połowa zakończyła się wynikiem 55-48. W trzeciej kwarcie goście zdołali odrobić straty, a nawet zdobyć przewagę (61-63), jednak na początku czwartej kwarty Wizards osiągnęli najwyższą przewagę w meczu 91-72. Jest to piąte zwycięstwo od kiedy Rip powrócił do gry. Hamilton rzucił w tym meczu 33 punkty.
"To wspaniale mieć takiego gracza jak Hamilton. Gdy nasz lider Michael Jordan jest zmęczony mamy drugiego zawodnika, który może przesądzić o naszej wygranej", oświadczył trener Wizards Doug Collins.
Michael Air Jordan trafił 12 z 30 oddanych rzutów zdobywając 25 punktów. Zaliczył 9 asyst i 6 zbiórek podczas 41 minut gry. "To dobra wygrana", powiedział Jordan. "Wszyscy wyszliśmy gotowi do gry wiedząc, że mamy przed sobą 3-dniową przerwę. Chcieliśmy wyjść na parkiet i przejąć kontrolę i tak zrobiliśmy". Bohaterem na parkiecie okazał się Popeye Jones, który zebrał 18 piłek i zdobył 15 punktów. Oba wyniki to jego rekord sezonu. "Wiemy kim on jest. Każdej nocy pokonuje większych, silniejszych i szybszych od siebie", Collins podsumował grę Jonesa. Mamy jeszcze 35 spotkań do rozegrania", powiedział Jordan. "Jest szansa, by zakwalifikować się do play-off, wierzyłem w to od początku sezonu, gdy rozpoczynałem grę w Wizards"
Czwartek 7 lutego 2002
Washington 99, Toronto 94
Przy wypełnionej po brzegi hali MCI Center rozegrała się druga runda pojedynku "Air Canada" vs "Air Jordan". Tak jak w poprzednim meczu ważniejsza okazała się druga połowa zdominowana przez Michaela. Mike jak zwykle stara się odebrać piłkę przeciwnikowi ra obu zawodników była bardzo podobna. Vince Carter trafił tylko 1 z 5 oddanych rzutów w czwartej kwarcie, tyle samo rzucił Mike w pierwszej części. Jordan zakończył spotkanie z dorobkiem 23 punktów (10/21), zaliczył 7 zbiórek i 5 asyst podczas 40-minutowej gry. "Stara się pomagać swojej drużynie, ja robię to samo", powiedział Carter. Jest to czwarte z rzędu zwycięstwo "Czarodzieji". "Kocham naszą równowagę", powiedział Doug Collins. "Kocham sposób w jaki przezwyciężamy presję". statnie prowadzenie Raptors osiągnęli na 5 minut przed końcem spotkania (86-85), jednak później głownie za sprawą Jordana Wizards odrobili straty. Na 9 sekund przed końcem meczu wynik ostatecznie ustalił Popeye Jones. Kluczem do zwycięstwa okazały się zbiórki w ofensywie. Zawodnicy skoncentrowani na kryciu Jordana nie zbierali piłek. "Możecie patrzeć na statystyki, punkty Michaela, Richarda, Whitneya, ale wygraliśmy dzięki ludziom, którzy w drugiej połowie zbierali w ofensywie", podsumował Collins.
Wtorek 5 lutego 2002
Firma Nike właśnie wypuściła kolejne buty z nazwiskiem Mike'a. Air Jordan XVII mają kosztować "zaledwie" 200$. Otrzymały bardzo wysokie noty pod wszystkimi względami. ą wyjątkowe dlatego twórcy umieścili je w srebrnej walizeczce zamiast zwykłego pudełka. Niestety, znając bogaty rynek Polski na naszych półkach szybko ich niezobaczymy, chyba, że za wyjątkową cenę...
Juanita Jordan, żona Michaela Jordana wycofała pozew rozwodowy. Oboje postanowili dać sobie jeszcze jedną szansę. "Podjęliśmy decyzję o jeszcze jednej szansie dla naszego małżeństwa i bylibyśmy wdzięczni gdyby nasze życie prywatne było uszanowane", napisali w oficjalnym oświadczeniu. Mamy nadzieję, że teraz "Air" nie będzie martwił się takimi sprawami i skupi swoją uwagę na meczach.
Po powrocie kontuzjowanych, a przede wszystkim Hamiltona gra Wizards nie musi być skoncentrowana na Jordanie. Podczas nieobecności Rip'a Mike z ośmiu wygranych meczy w aż 4 zdobył powyżej 40 punktów. "Jesli mamy graczy, którzy robią to co do nich należy, to Mike ma mniej do roboty. To czyni nas lepszą drużyną i Jordan ma dość sił by grać dobrze", powiedział Doug Collins - trener Wizards. Taktyką "Czarodzieji" stała się szybkość, zdobywanie łatwych punktów. Młodzi Hamilton, Lue i Alexander potrafią zdobyć kosza zanim przeciwnicy ustawią obronę. To klucz do sukcesu. "Grałem przez 41 minut i to były łatwe 41 minuty", powiedział Mike po meczu z Indianą. "Mogłem z łatwością podawać do partnerów i to był dla mnie odpoczynek, kiedy mnie potrzebowali nie byłem zmęczony i mogłem pomóc"
Poniedzialek 4 lutego 2002
Washington 109, Indiana 89/p>
Wizards odnieśli trzecie z rzędu zwycięstwo. We własnej hali Waszyngtończycy rozgromili Indianę Pacers, jednak nie odbyło się bez przykrych incydentów. "Jeśli ktoś zacznie grać ze mną nie fair, to odpowiem mu tym samym, to nie stanowi dla mnie problemu" Po nieudanym poprzednim występie przeciwko Pacers (przypomnijmy: tylko 6 punktów Jordana) Mike tym razem pokazał na co go stać. W drugiej połowie zdobył 17 punktów z 23 w całym meczu. "Myślę że Reggie Miller i zawodnicy Indiany nie patrzyli na Jordana jak na zawodnika Wizards", powiedział Doug Collins. Mike odpowiedział: "To nic nowego". Kiedy "Air" grał w Chicago był koszmarem dla zawodników Pacers - wiele razy to on decydował o wyniku finałów. W czwartej kwarcie po celnym rzucie Jordana Rose nie wytrzymał i trącił barkiem lidera Wizards. Wtedy doszło do ostrej wymiany słów między nimi i oboje dostali faul techniczny. Rose musiał zejść z boiska ponieważ był to jego drugi taki faul. "Powiedziałem mu: Jeśli chcesz grać w taki sposób, to nie ma problemu, możemy tak grać. Znasz mnie, chcę tylko robić swoje." Doskonały mecz zaliczyli Hamilton (21 punktów) i Alexander (15).
Niedziela 3 lutego 2002
Dwudzieste trzecie zwycięstwo w bieżących rozgrywkach NBA odnotowali koszykarze Wizards (bilans 23-21). Gospodarze zagrali na niskimi procencie rzutów z gry (45%) w porównaniu do gości z Atlanty (49%). Przegrali również walkę na desce w stosunku 43-40. Michael Jordan oddał 24 rzuty z czego tylko 10 wpadło o kosza (42%). Zdobył 28 punktów, 4 zbiórki, 8 asyst, 2 przechwyty, 2 bloki oraz 1 stratę.
Sobota 2 lutego 2002
Washington 93, Cleveland 92
Celny rzut Michaela Jordana równo z syreną dał Washington Wizards wyjazdowe zwycięstwo z Cleveland Cavaliers 93:92. To powtórka z historii. Niemal w identyczny sposób MJ w barwach Chicago Bulls wyeliminował Cavs z playoff w 1989 roku. Jeszcze 1.6 sekund przed końcem spotkania center Cleveland Chris Mihm zdobył punkty dla gospodarzy na 92:91. Czarodzieje wzięli czas, a potem Michael trafił do kosza z linni rzutów osobistych. - Nie wahałem się ani przez ułamek sekundy. W takiej chwili są tylko dwie rzeczy, które możesz zrobić: trafić albo spudłować - powiedział skromnie po meczu Jordan. Była to trzecia wygrana Wizards w ostatnich czterech meczach, a dla Cavs 13. porażka w ostatnich 14. spotkaniach. W całym spotkaniu Jordan uzyskał 26 punktów, zanotował pięć zbiórek i osiem asyst. W ostatniej kwarcie koszykarzom ze stolicy udało się odrobić 12- punktową stratę.
Piątek 1 lutego 2002/p>
Washington 86, Pistons 89
32 punkty Michaela Jordana nie uchroniły Washington Wizards od porażki z Detroit Pistons. "Tłoki" wygrały w stolicy 89:86. Liderem gości był Jerry Stackhouse, który zakończył mecz z dorobkiem 24 punktów, sześciu zbiórek i tylu samo asyst. 18 sekund przed końcową syreną "Tłoki" prowadziły różnicą dwóch punktów. Gracze Wizards szukali na parkiecie Jordana, który miał przeprowadzić ostatnią akcję. Został on jednak skutecznie odcięty od podania przez Michaela Curry'ego i nawet nie zdołał dotknąć piłki.
Czwartek 30 stycznia 2002
Washington 94, Cleveland 85
Michael Jordan rzucił 40 punktów i dzięki temu Washington Wizards wygrali 94:85 mecz z Cleveland Cavaliers. "Air" trafił 18 na 29 rzuty, zebrał 8 piłek, zaliczył 2 przechwyty i odziwo nie stracił ani jednej piłki "Nie jestem jeszcze zmęczony..." W przeciwieństwie do ostatnich spotkań, kiedy bardzo słabo spisywał się w drugiej połowie meczów, tym razem 38-letni koszykarz punktował przez całe spotkanie. W pierwszej połowie rzucił 24 punkty, a w trzeciej dzięki 12 punktom MJ'a jego drużyna odskoczyla rywalom na kilkanascie punktów i przewagi nie dali odebrać sobie już do końca meczu. Wiem, że wiele osób mówiło, że jestem fizycznie zmęczony i nie myslę o grze - powiedział Jordan. Czuję się dobrze, a dzis w szczególnosci - dodał. Niezle spisał się Chris Whitney, który w pierwszej piatce zastapił kontuzjowanego Richarda Hamiltona. Obrońca Wizards zdobył 15 punktów i miał 5 asyst. Smutno to piasać, ale dalej fatalnie spisuje się numer jeden draftu Kwame Brown. W tym meczu pojawił się na parkiecie tylko na minutę i zakończył mecz z zerowym dorobkiem. Chłopcy wykonali gigantyczna pracę w obronie, dzięki temu wygralismy - podsumował trener Wizards Doug Collins.
Piątek 25 stycznia 2002
Washington 84, Philadelphia 91
Wizards gościli u siebie ekipę Iversona. W pojedynku Allen vs Jordan chyba wygrał młodszy. Gwiazda sixers mimo starań graczy z Waszyngtonu rzucił 34 punkty, a gdy podawał jego koledzy również się nie mylili. wzrost i doświadczenie vs szybkość i spryt Jordan królował podczas pierwszej połowy meczu. W pierwszej kwarcie rzucił 19 z 23 punktów całej drużyny. W drugiej dołożył 9 punktów. Niestety podczas drugiej kwarty udało mu się zdobyć tylko 2 punkty wsadem. "Staraliśmy się grać dobrze w obronie w pierwszej połowie, ale Michael był nie do zatrzymania", stwierdził po meczu Iverson. "Kiedy facet zdobywa punkt za punktem nie ma znaczenia jaki rodzaj obrony przeciwko niemu zastosujesz. Poradzi sobie zarówno z kryciem indywidualnym, podwajaniem czy strefą. Jedynym wyjściem jest odcięcie go od podań. To właśnie zrobiliśmy w drugiej połowie. To samo próbowli zrobić gracze wizards z Iversonem. Różnica polegała na tym, że gdy Allen podawał do kolegów oni trafiali (Eric Snow i Aaron McKie łącznie 37 punktów). Tylko dwum zawodnikom Wizards udało się zdobyć powyżej 10 punktów. Lue rzucił 19 punktów, Davis 10. Wizards po raz pierwszy od 12 grudnia spadli poniżej .500.
Wtorek 22 stycznia 2002
Washington 101, Minnesota 105
Wizards robili to co do nich należało. Brendan Haywood zmusił centra Minessoty do podania. Tak jak gracze z Waszyngtonu oczekiwali Garnett nie trafił, ale Timberwolves zebrali piłkę. Anthony Peeler rzucił za 3 z lewego skrzydła i wszystko stracone. Tylko 4 punkty różnicy przerodziły się w stratę nie do odrobienia. Jordan rzuca nad Szczerbiakiem Jest to piąta porażka Wizards w ciągu 6 gier. "Nie mogliśmy ich zatrzymać szczególnie wtedy, kiedy potrzebowaliśmy tego najbardziej", powiedział Doug Collins. Jordan rzucił 29 punktów, 3 asysty i najwięcej w sezonie - 14 zbiórek. Rzucał ze skutecznością 35% (12/34) a w czwartej kwarcie trafił tylko 1 z 11 prób. "Gracze z Minnesoty skupili się na Jordanie", powiedział trener Wizards. "Co chwila krycie było zmieniane". "Wcale nie czułem się tak źle", komentuje Mike. "Poprostu chybiłem parę łatwych rzutów, za każdym razem kiedy nie trafisz ubywa ci energii". Jordan miał 14 punktów w pierwszej kwarcie i 22 po drugiej połowie. Wizards rzucali ze skutecznością 35%. Whitney rzucił 16 punktów, a Popeye Jones dodał 13.
Niedziela 20 stycznia 2002
Washington 77, Chicago 69
Chris Whitney zdobył 20 punktów, Popeye Jones zaliczył 14 zbiórek. Mimo nienajlepszego meczu obu drużyn atmosfera w United Center była niesamowita. A wszystko przez jednego gościa. Mike próbuje nie płakać. "Byłem tego bliski" "His Airness" większość wolnego czasu spędził z dziećmi w swojej rezydencji. Kiedy dotarł przed UC było jak za dawnych lat. Dziennikarze tłumnie oblegali wejście, błyskały flesze, kamery filmowały każdy jego ruch. Ludzie krzyczeli do niego, zadając mu pytania, a ochrona pilnowała, aby go nie stratowano. Jordan - adoptowany syn Chicago, aktualnie wypożyczona gwiazda Waszyngtonu powrócił do miejsca, w którym wszystko się zaczęło. Mike dostał zasłużoną 3-minutową owację wypełnionej po brzegi hali. "Mówcie co chcecie o zmianie stroju, ale Chicago to Chicago i zawsze będzie zajmowało specjalne miejsce w moim sercu". Owacja zapewne trwałaby o wiele dłużej, ale zgasły światły i spiker zaczął zapowiadać Chicago. "Dzięki Bogu, że zgasili światła", powiedział wzruszony Jordan. Mike nie mógł grać jak zawsze. Mimo wszystko nie był to zwykły mecz. "Air" trafił 7 z 21 prób, zdobywając 16 punktów, zaliczając 12 zbiórek, 4 asysty i 2 przechwyty. Publiczność klaskała i wznosiła okrzyki przy każdej akcji Jordana. "To było naprawdę trudne, kiedy tłum zaczął robić to wszystko". Kiedy zabrzmiała końcowa syrena, "Air" schodząc do szatni otrzymał kolejną owację. Wszyscy krzyczeli "thank you". "Jak można będąc w Chicago nie wiwatować Jordanowi ?",pytał trener Wizards. To nie był dobry mecz. Chicago prawie uzyskało najgorszą skuteczność w historii NBA. Tylko 24% rzutów okazało się celnych. Wizards tylko 10% lepiej.
Sobota 19 stycznia 2002
Wizards będą mijać statue Jordana przed UC. Dzisiaj Michael Jordan gra w Chicago po raz pierwszy jako gość. "Air" ujrzy nad parkietem 6 banerów upamiętniających 6 mistrzostw NBA, no i oczywiście swój nr 23. To bez znaczenia skąd Mike przyjdzie i w jakim stroju. Zawsze będzie pamiętał o Chicago, ale kiedy dzisiaj tam powróci nie będzie miał taryfy ulgowej. "Jestem pewien, że wszyscy będą robili z tego coś wielkiego. Ja nie" , powiedział Jordan. "Oczywiście nadal wiążą mnie z tym miejscem wspomnienia... ale kiedy zacznie się mecz będzie chodziło tylko o koszykówkę". "Czemu to jest wielki dzień ?" , komentuje Charleas Oakley (stary kolega Jordana, zawodnik Bulls), "Facet ma 38 lat i podoła wyzwaniu". "Wszyscy wiedzą na co go stać, zawsze wiedzieli. To najlepszy koszykarz."
Sobota 19 stycznia 2002
Washington 67, New Jersey 111
Przy rekordowym tłumie w New Jersey goście zostali rozgromnieni różnicą 43 punktów !!! Waszyngtończycy przegrali kolejny mecz i mają teraz 18 wygranych i tyle samo porażek. Początek spotkania przesądził o wszystkim. Nets zdobyli 13 punktów pod rząd i zakończyli kwartę 43:18. W trzeciej kwarcie różnica była największa - aż 48 punktów ! Jordan trafił 4/14 prób i zdobył 10 punktów w ciągu 18 minut. "Myślę, że to był koszmarny wieczór, lecz takie rzeczy zdarzają się w sporcie" "Nie pamiętam tak wysokiej porażki, chcę tylko powiedzieć, że chciałbym o tym meczu jak najszybciej zapomnieć" Fani Wizards (Jordana) muszą pamiętać, że prawdziwy kibic to taki, który wspiera swojego idola zawsze i wszędzie.
Środa 16 stycznia 2002
Washington 91, San Antonio 96
We własnej hali "Czarodzieje" przegrali z San Antonio Spurs. To już 3 z rzędu porażka Wizards. Doskonale na parkiecie spisywał się Tim Duncan, który aż 16 punktów zdobył w decydującej kwarcie. "Obie drużyny grały twardo, agresywnie, zespołowo i dobrze", powiedział trener Spurs Gregg Popovich. "Przed meczem powiedziałem Charlesowi, że mam dla niego dwie wiadomości: dobrą i złą. Dobra wiadomość jest taka, że wychodzisz w pierwszej piątce, a zła, że musisz upilnować Michaela Jordana. Smith dobrze sobie radził z kryciem Jordana, który trafił tylko 5 na 21 rzutów. Mecz zakończył z dorobkiem 20 punktów. "Podziwiałem Michaela jako dziecko", komentował Smith. "Musiałem jednak pamiętać, że oprócz zaszczytu, który mi przypadł mam zadanie do wykonania" Davis dodał 22 punkty, Whitney 20, White 15 i Popeye Jones 10. Zagraliśmy bez serca, daliśmy rywalom prezent", stwierdził Mike. "Ja nie trafiłem sześciu rzutów wolnych, a kiedy spojrzy się na wynik, okazuje się, że 6 wolnych mogło zdecydowanie zmienić obraz gry."
Wtorek 15 styczenia 2002
Michael Jordan ma zamiar grać lidze koszykarskiej NBA także w przyszłym sezonie, jeśli będzie w stanie fizycznie wytrzymać rywalizację na najwyższym poziomie - poinformował dziennik Washington Post. "Jest to wyzwanie innego rodzaju. Doszedłem już do takiego punktu, że naprawdę rozumiem grę, a jednocześnie wciąż się uczę. Jeśli tak dalej pójdzie, to znajdzie się dla mnie miejsce w koszykówce" - powiedział Jordan, który za miesiąc będzie obchodzić 39. urodziny. Najlepszy koszykarz wszech czasów powrócił z powodzeniem na parkiety NBA po dwuipółletniej przerwie. Jordan ma w tym sezonie średnią 24 pkt w meczu. Niedawno w dwóch kolejnych potyczkach Washington Wizards uzyskał rewelacyjne wyniki - 51 i 45 pkt. Jordan podkreślił w wypowiedzi dla Washington Post, że kłopoty osobiste (pozew o rozwód złożony przez jego żonę Juanitę) nie wpłyną na jego dyspozycję, ponieważ potrafi oddzielić życie prywatne od zawodowego. Dodał też, że ostateczną decyzję ewentualnym kontynuowaniu kariery podejmie podejmie po zakończeniu bieżącego sezonu.
Washington 100, Timberwolves 108
W sobotnim spotkaniu z Minnesota Timberwolves Waszyngtończycy nie poradzili sobie z doskonale grającym Garnettem i Billupsem. "Leśne Wilki" odniosły 9 zwycięstwo z rzędu i są drugą (za Lakers) drużyną ligi. Przyjezdnym po raz pierwszy od 1994 roku udało się zwyciężyć w Waszyngtonie. Chauncey Billups trafił 4 na 4 rzuty za 3 punkty w pierwszej kwarcie w zasadzie przesądził o wyniku meczu. "Czarodzieje" nie zdołali objąć przewagi, a te próby skutecznie niwelował Kevin Garnett. "Chauncey Billups rzucił parę ważnych rzutów i kiedy już mieliśmy wielkie nadzieje, on potrafił wszystko zaprzepaścić" Jordan rzucił 35 punktów, trafiając 14 na 30 rzutów i wszystkie 7 osobistych. Ponadto "Air" zebrał 6 piłek i miał 4 asysty. Doskonale zagrał White, zdobywając najwięcej w sezonie - 22 punkty i 13 zbiórek dla Wizards. "Mamy zadanie do wykonania", powiedział Mike. "Timberwolves to niezwykle mocna drużyna, gdyby grali w Eastern Conference zdominowali by ją całkowicie".
Sobota 12 stycznia 2002
Milwaukee Bucks okazali się lepsi od Wizards. Drużyna Ray'a Allena, która prowadzi w Central Division przerwała passę 4 zwycięstw "Czarodzieji" i aż pięciu zawodników zaliczyło dwucyfrowe zdobycze punktowe. Bucks są trzecią drużyną w ciągu 17 gier Wizards, której udało się zdobyć powyżej 100 punktów. "Tempo jest bardzo ważne, jeżeli drużyna zdobywa powyżej 100 punktów nie mamy szans na wygraną", powiedział Doug Collins. Jordan rzucił 22 punkty (10/24). "Myślę, że to nie ta sama klasa", powiedział Mike. "Nie jesteśmy jeszcze tak dobrzy jak oni". "Grają najlepiej we Wschodniej Konferencji". Na parkiecie nadal nieobecni byli Richard Hamilton i Christian Laettner, ale wszystko wskazuje na to, że już wkrótce ich zobaczymy.
Piątek 11 stycznia 2002
Każdy jest zdumiony niesamowitą formą "Czarodzieji", którzy w zeszłym sezonie spośród 82 gier wygrali tylko 19. Pod kierownictwem Douga Collinsa i z doświadczeniem Jordana Wizards wygrali narazie 18/32 meczy i zanosi się na więcej. Mike zdobył 18 punktów, trafiając tylko 9 z 24 prób. Ponadto zaliczył 10 zbiórek i 8 asyst. Brakowało mu dwuch podań by zaliczyć triple-double. "Znaleźliśmy sposób, by wygrać to spotkanie", skomentował Jordan. O zwycięstwie zadecydowała 3 kwarta, w której doskonale spisywał się Hubert Davis wstawiony za kontuzjowanego Hamiltona. Davis trafił w tej części aż 14 ze swoich 16 punktów. Po rzucie za 3 Chrisa Whitneya (18 punktów w całym meczu)i udanej ucieczce, Wizards na 2 min przed końcem spotkania osiągnęli największą przewagę, 86-77. "Zawsze powtarzałem, że w czwartej kwacie treba podawać Mike'owi", powiedział Whitney. "Dzisiejszej nocy zdecydowałem się wziąć sprawę w swoje ręce i to jest to co powinienem robić". Czwartym zawodnikiem, który się wyróżnił był Jones, który rzucił 16 punktów. "To nie było piękne zwycięstwo. Mieliśmy kilku graczy, którzy zdecydowali o wyniku spotkania. Ja wykonałem swoją pracę, miałem kilka dobrych momentów i to mnie cieszy", skomentował "Air"
W wygranym dziś w nocy meczu z Los Angeles Clippers Michael Jordan zaliczył prawie triple-double, zabrakło mu jedynie 2 asyst. Jordan rzucił 18 punktów, miał 10 zbiórek i 8 asyst. Jego Washington Wizards pokonali u siebie drużynę z LA, Rok temu Jordan, jeszcze jako działacz i współwłaściciel klubu z Waszyngtonu oglądał z trybun jak Wizards marnują 21-punktową przewagę i przegrywają z Clippers. Dzisiaj na boisku pomógł swojej drużynie wygrać. Mecz oglądało 20,647 widzów w MCI Center. "Wiedziałem, że możemy zagrać dużo lepiej niż przed rokiem i udowodniliśmy to dzisiaj. Kiedy wygrywa się takie brzydkie mecze, to dokonuje się tego obroną, a to jest dla nas duży postęp", mówi Jordan. Graczom Wizards udało się powstrzymać młody zespół z LA na niskim, 44% skuteczności rzutów z gry. Przetrzymali też nagły zryw Clippers, kiedy rzucili 12 punktów z rzędu i doszli do stanu 79:77. Wtedy Erick Piatkowski rzucił 5 punktów, na które przeciwnicy nie odpowiedzieli.
Środa 9 stycznia 2002
42-letnia Juanita Jordan miała dość tego, że jej o cztery lata młodszy mąż biega wciąż w krótkich spodenkach. W piątek w sądzie w Waukegan (stan Illinois) złożyła pozew o rozwód z najsłynniejszym koszykarzem świata Michaelem Jordanem. W dokumentach złożonych w sądzie figurują nazwiska "J. Vanoy Jordan" i "M. Jeff Jordan" oraz miejsce zamieszkania "Highland Park, Illinois". Mimo próby zatajenia pierwszych imion dziennikarze dotarli po kilku dniach, o kogo chodzi. Juanita w pozwie domaga się pełni praw do opieki nad trójką dzieci (13-letnim Jeffreyem, 11-letnim Marquesem i 9-letnią Jasmine), które Michael będzie miał prawo odwiedzać, posiadłości w Highland Park, a także połowy majątku. Jako przyczynę złożenia pozwu podano "nienaprawialny rozpad małżeństwa". Juanita i Michael byli małżeństwem od 1989 roku. Ani pan, ani pani Jordan nie komentują sprawy. - Nadzieją obu stron jest, że media będą szanować potrzebę prywatności w tej bolesnej sprawie - powiedział adwokat Juanity Don Schiller.
Nie wiadomo, jak rozpad małżeństwa wpłynął i wpłynie na karierę sportową Michaela Jordana. Najbogatszy sportowiec świata w listopadzie wrócił do gry w Washington Wizards. Przy obu decyzjach o zakończeniu kariery (w 1994 i 1999 roku) Jordan mówił, że chce spędzać więcej czasu z rodziną. Razem występowali na najważniejszych konferencjach prasowych. Kiedy był prezesem klubu z Waszyngtonu, mieszkał na stałe w Chicago, ale jako koszykarz musiał opuścić dom. Kiedy wrócił do gry, przyznał, że jego rodzina na tym ucierpi. Na konferencji o powrocie do NBA był sam...
Wtorek 8 stycznia 2002
To nie mogło się zdarzyć z inną drużyną. Jordan wczorajszej nocy przekroczył barierę 30 000 punktów, co udało się wcześniej tylko trzem zawodnikom (Kareem Abdul-Jabbar, Wilt Chamberlain i Karl Malone). Udało mu się tego dokonać nie z byle kim, bo z zespołem, z którym w ciągu 8 lat zdobył 6 tytułów mistrzowskich. Jordan trafił 9 z 24 rzutów z gry, 11 z 13 rzutów wolnych oraz zaliczył 7 zbiórek i 3 asysty. Aż 19 z 29 punktów zdobył w drugiej kwarcie. Najważniejszy rzut dokonał się na pięć minut i 28 sekund przed zakończeniem drugiej kwarty. Jordan przez cały czas był indywidualnie kryty przez doświadczonego Rona Marcera, który podczas letniego obozu łamiąc żebra Jordana prawie uniemożliwił jego powrót do gry. "30 tysięcy punktów to strasznie dużo, podkreślił Mike. Jestem zadowolony, że złapaliśmy właściwy rytm, no i kiedy pokonasz swoja była drużynę, to też duży plus". W drugiej połowie spotkania Wizards tracili powoli przewagę. Na 15 sekund przed końcem meczu Ron Mercer chciał zmniejszyć rozmiary porażki. Jordan popisał się niecodziennym blokiem. Zawisł w powietrzu, tak jak tylko on potrafi, wyciągnął obie ręce w górę i wręcz złapał piłkę, wprowadzając w osłupienie Mercera. Dziennikarze natychmiast to podchwycili i nadali mu kolejny przydomek "The Block". "Skąd on się wziął!? Wyglądało to tak, jakby nagle z parkietu wyrosły dwie potężne ręce", skomentował oszołomiony Doug Collins. Do wygranej swoje 18 punktów dorzucił Chris Whitney. Aktualnie Wizards znajdują się na 3 miejscu Atlantic Division i mają bilans 17-14 i duże szanse na playoff.
Piątek 4 stycznia 2002
Wczoraj trener wizards Doug Collins został ogłoszony trenerem miesiąca grudnia. W czasie ostatnich 30 dni Collins doprowadził swój zespół do rekordowej statystyki 11-4, włączając w to rekordową passę zwycięstw (9 z rzędu). Chyba powinien troszkę podziękować Jordanowi :) ?
Niedziela 30 grudnia 2001
Na pożegnanie roku 2001 Jordan kontynuuje swój "show" rzucając 45 punktów i doprawadzając swój zespół do drugiego z rzędu zwycięstwa. Tym razem Wizards zmierzyli się z New Jersey Nets, którzy znajdują się na pierwszym miejscu konferencji. Podczas sześciu minut na przełomie drugiej i trzeciej odsłony, 38-latek z Waszyngtonu zdobył 22 punkty z rzędu dla swej ekipy, tylko o "oczko" mniej od rekordowej w dziejach NBA serii punktowej autorstwa... Michaela Jordana. "Air" 16 kwietnia 1987 w barwach Bulls wrzucił Atalnta Hawks 23 punkty pod rząd kończąc zawody z dorobkiem 61 punktów. Jordan trafiał ze skutecznością 50% (16/32 w tym 1/3 zza łuku 7,24 metra ) i rzucił 12 na 13 z lini rzutów wolnych. Do tego wszystkiego zaliczył 10 zbiórek i 7 asyst. "Złapałem właściwy rytm. Wtedy mogę robić, to co chcę. Myślę, że to ukróci wszystkie spekulacje na temat tego co może zdziałać stary zawodnik" powiedział Mike. "Michael gra teraz więcej niż z chirurgiczną precyzją. Szuka możliwości do ataku i bezbłędnie wykorzystuje okazje", podsumował trener Dough Collins. Wizards grali bardzo dobrze pod tablicami zbierając 64 piłki, podczas gdy przyjezdnym udało się zebrać tylko 30. "To jeden z najgorszych meczów jakie rozegraliśmy. Szwankowała zwłaszcza celność, a do tego tylko Jason (Kidd) i Kerry (Kittles) biegali po parkiecie, reszta spacerowała ", mówił trener Nets. W piątek Wizards grają z Bulls, jeśli Jordan zdobędzie przynajmniej 15 punktów będzie na liście 4 zawodników którzy zdobyli 30 000 punktów w karierze.
Wtorek 1 stycznia 2002
To niesamowite. Niema w NBA drugiej takiej osoby. Jordan we wczrajszym spotkaniu zdobył 51 punktów i stał się najstarszym zawodnikiem, który tego dokonał. Po czwartkowych 6 punktach wczoraj Mike dokonał tego, co przed laty było normą :) Ten dzień to same rekordy. Jordan z 24 punktami w pierwszej kwarcie pobił rekord ustanowiony przez Bernarda Kinga w 1990 roku. Rzucając 34 punkty w pierwszej połowie pobił rekord Jeff Malone'a z 1988 roku. "Widziałem już jak ten facet czyni rzeczy niemożliwe, ale przy 38 latach to, co zrobił dzisiaj jest nie do opisania", powiedział trener Doug Collins. "Jordan jest poprostu kimś, kto może mnieć zły dzień, poźniej wyjść na parkiet i rzucić 50 punktów. Nikt nie wie jak on to robi", skomentował obrońca Charlotte Chris Whitney. "His Airness" ustanowił rekord druzyny trafiając 21 na 38 rzutów z pola i 9 na 10 rzutów wolnych. Zaliczył także 7 zbiórek, 4 asysty i 3 przechwyty. Do wyniku "Czarodziei" 21 punktów dorzucił Hubert Davis, zastępujący nadal kontuzjowanego Richarda Hamiltona. Jahidi White rzucił 12 punktów i zdobył najwięcej w sezonie - 12 zbiórek. Courtney Alexander po czwartkowym meczu uległ kontuzji i nie zagrał w dzisiejszym spotkaniu. "Po dzisiejszej nocy. myślę, że ludzie powiedzą, że mogę nadal grać", podsumował "Air Jordan", "Minęło dużo czasu, od kiedy ktoś powiedział że wiszę w powietrzu".
Piątek 28 grudnia 2001
Po raz pierwszy od 16 lat Mike nie zdobył powyżej 10 punktów. W 1986 w meczu z Cleveland Cavaliers rozpoczynający karierę Jordan rzucił 8 punktów. W 866 meczach które później rozegrał nigdy nie schodził poniżej 10 punktów. Wczoraj "His Airness" trafił 2 z 10 prób w ciągu 25 minut i zdobył 6 punktów. "Powodem takiego wyniku Jordana jest to, że grał krótko", powiedział trener Collins. Mike zawsze rozkręcał się w 2 połowie spotkania, zwłaszcza w czwartej kwarcie - tym razem nie miał zwyczajnie takiej szansy. "Nie będę wystawiał Michaela do tego typu meczy", dokończył trener Wizards. "Cały czas idziemy naprzód", powiedział Jordan. "Nie chcieliśmy odnieść dwóch kolejnych porażek w takim miejscu jak to. Cały czas gramy dobrze, potrzebujemy tylko odpoczynku". Tyronn Lue rzucił 23 punkty, niestety był jedynym zawodnikiem "Czarodziei", który zdobył powyżej 10. Cała drużyna miała skuteczność 37% (31/83) i rzuciła tylko 13 na 22 rzutów wolnych. Wciąż nieobecny jest Richard Hamilton
Czwartek 27 grudnia 2001
Lat 41 miejsce miało ostatnio co rzędu, zwycięstw 10 rekordu ustanowienie się marzyło Wizards Koszykarzom pięknie... tak być Miało być jak przed laty - Jordan zdobywał w ciągu 13 letniej kariery najwięcej punktów właśnie tam. Osiągał średnio 31.7 punktów na mecz - wczoraj 28, trafiając 11/28 rzutów. Waszyngtończycy pod koniec 3 kwarty mieli najwyższe prowadzenie, 67:58, jednak później szło im znacznie gorzej, trafili tylko 10/39 prób. Charlotte zakończyli kwartę ucieczką 15-2. amaal Magloire rzucając kolejno 3 rzuty wolne ustanowił przewagę Hornets 72-73, której nie oddali do końca spotkania. Na 4 minuty przed końcem Charlotte mieli najwyższą przewagę, 80-89. Jordan spudłował 4 kolejne rzuty, później trafił 7 pod rząd, jednak to nie wystarczyło. Miejscowi rzucali w 4 kwarcie ze skutecznością 10/17, podczas gdy Wizards tylko 5/21. "Kompletnie straciliśmy rytm w czwartej kwarcie" powiedział trener Doug Collins. "Nasza dzisiejsza obrona nie działała dobrze", podsumował Jordan.
Wtorek 25 grudnia 2000
"Pomocnik Jordana" obrońca Richard Hamilton nie zagra w najbliższym meczu z Chornets, co więcej lekarze oświadczyli iż będzie nieobecny na parkiecie od 3 do 4 tygodni. Hamilton po piątkowej kontuzji w meczu z Orlando miał nadzieję na szybki powrót do zdrowia, bardzo przeżył, kiedy dowiedział się, że niezagra w najbliższym meczu i w kilku następnych. "To jest trudne do zobrazowanie, ale to jest coś, z czym muszę walczyć".
Niedziela 23 grudnia 2001
Tak jak kiedyś i tym razem Michael Jordan przyczynił się do kolejnej porażki New York Knicks. "His Airness" ma teraz kolejny moment do zapamiętania. Na 3.2 sekund do końca Mike trafił z wyskoku i Wizards wygrali po raz dziewiąty, co udało im się ostatnio w 1978 roku! "Każdy ma swoje ulubione miejsce do rzucania, to jest moje miejsce i kiedy nie gram najlepiej zawsze tam idę". Na 3 sekundy przed końcem Jordan ustanowił wynik 85:84, na sekundę do końca Knicks zdążyli sfaulować Whitney'a, który na szczęście trafił oba rzuty. Kiedy słychać już było dźwięk syreny Houston zdobył kosza i ustanowił wynik końcowy 87:86 dla Washington Wizards. Mike rzucił 26 punktów, Hubert Davis dodał 14, a Tyronn Lue 12. Hamilton nie mógł grać z powodu piątkowej kontuzji. "Dziewiąte zwycięstwo daje nam dużo pewności siebie", powiedział Jordan. "Bardzo się staraliśmy i zostaliśmy wynagrodzeni. Tylko ciężka praca doprowadzi do zwycięstw".
Sobota 22 grudnia 2001
Kiedy Hamilton w pierwszej kwarcie zszedł z boiska (kontuzja pachwiny) i Jordan nie miał najlepszej skuteczności wszystko wskazywało na porażkę. Mimo tego drużyna nie poddała się. Doskonale zagrał Hubert Davis zdobywając 19 punktów, Popeye Jones dorzucił 13 doprowadzając Wizards do ósmego zwycięstwa z rzędu. "Chłopcy naprawdę poradzili sobie bez Hamiltona", powiedział Jordan, który zdobył 12 punktów trafiając tylko 3 na 16 oddanych rzutów. Orlando grali osłabieni, bez kontuzjowanych gwiazd zespołu - Granta Hilla i McGradyego. W pierwszej połowie "odpadł" również Mike Miller. Na 9:35 do końca spotkania, kiedy na tablicy widniał remis Brandon Haywood doprowadził do przewagi, której wizards nieoddali do końca spotkania.
Michael Jordan, Kwame Brown, Popeye Jones, Christian Laettner, Tyrone Nesby, Bobby Simmons, Etan Thomas, Jahidi White i wiele znanych osobistości załadowali 50-osobowy autokar zabawkami, jedzeniem, ubraniami i innymi podarunkami zakupionymi przez graczy i organizacje charytatywne. Autobus jeździł po Waszyngtonie i zatrzymywał się by obdarzyć najbiedniejsze domy gwiazdkowymi prezentami. "Dużo radości sprawiło mi oglądanie zdziwionych, a zarazem szczęśliwych dzieci", powiedział Jordan.
Czwartek 20 grudnia 2001
Jordan grając tylko przez 27 minut rzucił 23 punkty i pomógł Wizards wygrać siódmy mecz z rzędu. Jeśli w piątek pokonają Orlando Magic będzie to ich 8 zwycięstwo, pierwsza taka passa od 1983 roku! Mike nie trafił 5 z jego pierwszych sześciu prób, ale zakończył ze skutecznością 58% (11/19) i zaliczył 6 asyst. Bardzo dobrze grał w drugiej kwarcie rzucając 9 celnych rzutów i zwiększając przewagę nad Havks 20-14, by ostatecznie zakończyć połowę wynikiem 49:33. "Czuje jak moje nogi zaczynają wracać do dobrej formy, czuje to w moich rzutach". "Myślę, że dużo radości sprawia oglądanie tego z trybun, ale na boisku nie jest tak łatwo", skomentował dawny kolega Jordana z Bulls Toni Kukoc. "Oczywiście chodzi o Michaela. Kiedy już zacznie trafiać bardzo trudno jest go powstrzymać".
Richard Hamilton dorzucił 20 punktów, a Jahidi White
10 i 10 zbiórek. Drużyna ma teraz po 12 zwycięstw i porażek. "Gramy
coraz lepiej", komentuje Jordan. "Chłopcy bardzo szybko się uczą i
to nam pomaga".
Szóste zwycięstwo z rzędu dla Wizards to podwójny powód do radości - jest to najdłuższe pasmo zwycięstw od 1997 roku. Jordan pokazał Carterowi, że początek meczu nie przesądza o jego wyniku. Konfrontacja "Air Jordan" vs "Air Canada" w pierwszej kwarcie to eksplozja punktów Cartera (19) i prowadzenie Toronto. "Trudno jest grać przeciwko niemu, oglądając jego grę tylko w telewizji", komentował Jordan. Całą kwartę zajęło mi zrozumienie jego rytmu i jak ten rytm zakłócić". W trzeciej kwarcie Carter zaliczył 5 faul i zszedł z boiska. W tym czasie Wizards zaczęli prowadzić. "Grają twardą koszykówkę, starają się przy każdym rzucie, o każdą piłkę" powiedział Vince. Jordan trafił tylko 8 na 21 rzutów i zdobył 21 oczek. Tak jak podczas ostatnich paru meczy pokazał, że wierzy w kolegów, którzy są coraz lepsi. "Staram się tylko trzymać wszystkich przy pozytywnym myśleniu".
Niedziela 16 grudnia 2001
Gwiazdą tego spotkania był Richard Hamilton, który zdobył 27 z 34 punktów w pierwszej połowie, dzięki temu Wizards objęli prowadzenie, które utrzymali do końca spotkania. Jednak nie obyło się bez kontuzji. Już w pierwszej kwarcie meczu Christion Laettner złamał kość strzałkową i najprawdopodobniej nie będzie grał przez przynajmniej miesiąc. Jordan rzucił 19 oczek, zaliczył 6 zbiórek i 6 asyst. "Cały czas czekałem na ten moment, kiedy chłopcy wyjdą na parkiet i zaczną robić to, co do nich należy". Był to bardzo słaby mecz drużyny z Nowego Yorku - tylko 35% rzutów trafiło do celu, a tylko 1/15 za 3! "Potrzebujemy odpoczynku", powiedział trener Knicks.