<<< poprzedni artykuł

następny artykuł >>>

Chicago Bulls vs. Los Angeles Lakers

vs.

Sezon 2001/2002 jest już za nami, zakończył się tak samo jak dwa poprzednie: zwycięstwem Los Angeles Lakers. Można już mówić o dynastii? Zdania są podzielone, jedni rezerwują dla obecnych Lakers czołowe miejsce w historii, inni z kolei twierdzą, iż do Bulls czy "Showtime" Lakers jest im jeszcze bardzo daleko. Kwestia gustu...Jedno nie ulega wątpliwości jak długo w Los Angeles pozostanie duet Shaq-Kobe, Lakers będą potencjalnie głównym kandydatem do tytułu. Mając dwóch najlepszych graczy na świecie wszystko wskazuje na to, iż w czerwcu przyszłego roku będziemy oglądali czwartą część tego samego filmu.... chyba że w miejsce ich finałowego przeciwnika "wstawimy" inny wielki zespół: Chicago Bulls z lat 1996-98. Finał Bulls-Lakers to oczywiście czysta zabawa, ale nawet na papierze wzbudza wiele emocji...

vs.

Ron Harper vs Derek Fisher (PG)

Fisher to niewątpliwie istotne ogniwo mistrzowskiej drużyny z Los Angeles Lakers, ale naprzeciw siebie ma o wiele wyższego Harpera, znakomitego obrońcę, który radził sobie z o wiele lepszymi graczami na tej pozycji. Przewaga Bulls.

vs.

Michael Jordan vs Kobe Bryant (SG )

Uff, będzie gorąco...Najlepszy koszykarz wszechczasów staje oko w oko ze swoją nową, młodszą wersją. W kinie zwykle pierwowzór jest lepszy od "sequela"...tutaj również. Przewaga Bulls.

vs.

Scottie Pippen vs Rick Fox( SF)

Rick Fox jest świetny, ale "Pip" to jeden z najlepszych w historii tej gry. Przewaga Bulls.

vs.

Dennis Rodman vs Robert Horry (PF)

Ci gracze rywalizują ze sobą tak naprawdę jedynie na papierze, jako że głównym zadaniem Rodmana będzie gra w obronie przeciw Shaqowi a Horry grał będzie przeciw Kukocowi. Remis.

vs.

Luc Longley vs Shaquille O'Neal (C)

Bez komentarza. Przewaga Lakers. Duuuuuża...

Rezerwowi

BULLS: Toni Kukoc, Steve Kerr, Jason Caffey, Randy Brown, Bill Wenington, Jud Buechler

LAKERS: Devean George, Samaki Walker, Lindsey Hunter, Mitch Richmond, Brian Shaw, Mark Madsen.

Lekka przewaga Bulls głównie ze względu na Kukoca...

Czas bliżej nieokreślony... (czerwiec)

CHICAGO UNITED CENTER

Mecz 1

Otwarcie serii zapowiadało się wprost elektryzująco. Amerykańskie media określiły tą konfrontację jako "pojedynek wszechczasów". Oczy całego świata były zwrócone na UNITED CENTER...zupełnie niepotrzebnie. Mecz 1 był kompletnym rozczarowaniem. Chicago wygrało 101:84 dominując praktycznie przez cały mecz. Znakomicie zagrał Kukoc, który rzucił 22 punkty i zaliczył 7 zbiórek oraz 5 asyst. MJ i Pip zdobyli po 19 punktów, choć trafili wspólnie zaledwie 11/39 rzutów. Nie pomogło 41punktów Shaqa. Fatalnie zagrał Bryant, który zdobył co prawda 24 punkty, ale trafił 9/33 rzutów oraz zaliczył 9 strat. Denis Rodman powiedział po meczu, że LA to najsłabszy przeciwnik z jakim Bulls grali kiedykolwiek w finale...

Mecz 2

...zaczął się kapitalnie dla Chicago, które wygrało pierwszą kwartę 30:19. Świetnie grał Jordan, który zdobył w tej części gry 13 punktów.

Jednakże w drugiej kwarcie Lakers zdołali odrobić straty i po pierwszych 24 minutach przegrywali tylko 3 punktami. Kapitalnie zaczął grać Shaq (18 pkt, 12 zb, 4 bl) a Kobe po słabszym początku był klasą sam dla siebie - 20 punktów i 7/13 z gry. Pierwsze 7 minut trzeciej kwarty Lakers wygrali 32:9 (!!!) i nie oddali już tego prowadzenia do końca. W całym meczu Kobe zdobył 34 punkty, przy znakomitej skuteczności 14/19.

Jednakże prawdziwym bohaterem był Devean George: wchodząc z ławki zdobył 16 punktów i dwukrotnie(!!!) zablokował Jordana (tylko 11/29 z gry). Końcowy rezultat 101:90 dla LA, stan rywalizacji 1:1 i jedziemy do słonecznej Kaliforni...

Mecz 3

LOS ANGELES STAPLES CENTER

Przed meczem wielki fan Lakers Jack Nicholson stwierdził, że jego ulubiona drużyna pokona Bulls w pięciu meczach a Kobe Bryant otrzyma MVP finałów. Bardzo niedobre posunięcie. Pewien pan z numerem 23 (nie jest to Mitch Richmond) tylko czeka na tego typu słowa. Efekt ? MJ rzuca 54 punkty a Chicago zwycięża gładko 99:88 grając całą drugą połowę bez usuniętego z boiska Denisa Rodmana. Na szczęście dla Byków kapitalnie w obronie przeciw Shaqowi grają Jason Caffey i Luc Longley. Z kolei Scottie Pippen pokazuje dlaczego jest uważany za jednego z najwszechstronniejszych zawodników w historii koszykówki: 13 punktów, 9 zbiórek, 11 asyst, 6 przechwytów, 4 bloki i...9 strat. Kolejny świetny mecz rozgrywa Kukoc, który rzuca 16 punktów i posyła 7 asyst. Z kolei dla LA 25 punktów i 11 zbiórek zalicza O'Neal ( przy skuteczności tylko 11/26). Kobe Bryant jest zupełnie niewidoczny, kapitalnie pilnowany przez Pippena i Harpera zdobywa zaledwie 18 punktów przy skuteczności 7/23. No i co panie Nicholson?

Mecz 4

STAPLES CENTER

Lakers nie mogą sobie pozwolić na porażkę...i wygrywają 98:94. Wszystko rozstrzyga się w ostatnich 25 sekundach, kiedy to najpierw Kobe przy remisie zdobywa punkty po indywidualnym wejściu a 9 sekund pózniej wymusza przewinienie w ataku Jordana. Zwycięstwo Lakers pieczętuje Derek Fisher z lini rzutów osobistych. Bardzo słąbe spotkanie rozgrywa Jordan, który doskonale pilnowany przez Georga trafia zaledwie 13/37 rzutów. Reszta Bulls ( poza bardzo spokojnym w tej serii Rodmanem: 11 punktów, 16 zbiórek) praktycznie nie gra. Z kolei w LA klasą samą dla siebie jest duet Shaq-Kobe, który zdobywa 61 punktów. Po czterech meczach remis...

Mecz 5

STAPLES CENTER

Mecz bez historii...Lakers już po pierwszej kwarcie prowadzą 21 punktami i jest to najniższa ich prowadzenie w tym spotakniu. Chicago nie istnieje...Najlepszym ich strzelcem okazuje się...Scott Burell, który zdobywa 18 punktów pięciokrotnie trafiając za trzy punkty. Michael Jordan rzuca zaledwie 14 punktów grając przez zaledwie 21 minut. Z kolei dla LA aż 6 zawodników zdobywa 10 lub więcej punktów (najwięcej Shaq 21). 114:87...Chicago na krawędzi przepaści...

Mecz 6

UNITED CENTER

Chicago musi wygrać...i na 34 sekundy przed końcem przegrywa 87:91. Do tej pory już dawno nie ma na parkiecie Pippena, który spada na początku 4 kwarty za 6 przewinienie i Kukoca, który skręca kostkę. Na szczęście Bulls mają kogoś takiego jak Ron Harper. Najpierw trafia za trzy punkty a chwilę pózniej zabiera piłkę Fisherowi i w kontrataku zdobywa punkty będąc jeszcze przy tym faulowany. Te 6 punktów to cała zdobycz Harpera w tym meczu... Ale to właśnie on staje się bohaterem, kiedy na 2.7 sekundy przed końcem, przy 2 punktach przewagi Chicago zmusza Bryanta do popełnienia błędu kroków. Będzie 7 mecz... United Center wręcz eksploduje z radości a telewizja NBC cały czas pokazuje starszego pana z transparentem...NBC ( nobody beats chicago). Pożyjemy, zobaczymy...

MECZ 7

UNITED CENTER

Mecz 7....Ktoś będzie po nim bardzo szczęśliwy, ktoś bardzo smutny...Na nieszczęście dla fanów Bulls, Chicago będzie musiało sobie poradzić bez kontuzjowanego Kukoca. Ale to 6-krotni mistrzowie NBA zaczynają lepiej: po pierwszych 12 minutach prowadzą 27:20, nie do zatrzymania jest Jordan, który zdobywa w tej części 15 punktów. Świetny jest także Rodman, który zdobywa o dziwo 5 punktów i niezwykle skutecznie prowokuje Shaqa ( 2 przewinienia w ataku). Drugie 12 minut jest niezwykle wyrównane i po pierwszej połowie Bulls prowadzą 6 punktami. Fantastycznie gra MJ, który ma już na koncie 26 punktów. Początek trzeciej kwarty to zdecydowany atak Bulls, którzy w pierwszych 3 minutach zdobywają 10 punktów tracąc tylko 3. Ale Lakers błyskawicznie odrabiają straty, głównie po grze Bryanta i O'Neala ( odpowiednio 23 i 25 punktów). Z kolei MJ pudłuje 6 kolejnych rzutów i przed decydującą częścią gry na tablicy widnieje remis...W ostatniej kwarcie mecz staje się niesamowicie wyrównany a przewaga którejkolwiek z drużyn jest nie większa niż 4 punkty. Na 2.07min przed końcem LA prowadzi 2 punktami i od tego momentu kapitalnie zaczyna grać Jordan. Najpierw trafia swój klasyczny rzut z odchylenia będąc przy tym faulowany by za kilkadziesiąt sekund wykonać dopiero swój drugi celny rzut trzypunktowy w tej serii. Na niespełna minutę przed końcem Chicago prowadzi 4 punktami... Odpowiedz Lakers jest natychmiastowa - z rogu boiska za trzy punkty trafia Horry. 27 sekund do końca i tylko punkt przewagi Byków...W odpowiedzi Pippen popełnia błąd kroków... 16 sekund do końca i piłka dla LA...Kobe dostaje podanie od Foxa, mija Harpera i z wysokości linii rzutów osobistych trafia nad rękami bezradnego Pippena. 9 sekund do końca, punkt przewagi LA...Czas dla Chicago, Phil Jackson #1 rozrysowuje ostatnią akcję, decydujący rzut ma oddać...zresztą sami wiecie. Z kolei po drugiej stronie Phil Jackson #2 wyznacza Kobego do pilnowania Jordana w ostatniej akcji...W United Center nikt już nie siedzi...Piłkę wyprowadza z boku Harper, trafia ona błyskawicznie do Jordana...stojąc na wprost kosza tuż za linią 7,24 m Michael czeka spokojnie mając przed sobą swojego potencjalnego następcę...Osiem sekund, siedem, sześć, pięć...Czas upływa powoli, bardzo powoli....MJ rusza w prawo, Kobe nie odpuszcza go ani na krok...Cztery, trzy...Najlepszy gracz w historii robi dwa kozły i błyskawicznie się zatrzymuje, kobe cały czas jest tuż przy nim...Dwa...MJ wyskakuje i zawisa w powietrzu, skłądając się do rzutu ma cały czas przed sobą próbującego go zablokować Kobego..Szybki ruch nadgarstkiem...Jeden...KONIEC. Liczba wieczoru: SIEDEM...