michael jordan
menu chicago bulls multimedia inne o_stronie
licznik
Jesteś

osobą która odwiedziła stronę
od 27.XII.2001
buttony
Chcesz się wymienić buttonami?
Wyslij maila

megapliki.pl serwis koszykarski
belka
menu

W służbie jego "Powietrznej Mości"
Dodał: jordan Dnia: 21 Oct 2006 Dział: Artykuły

michael jordanSześć tytułów mistrzowskich, pięć tytułów MVP sezonu, 10 tytułów króla strzelców i cały szereg innych wyróżnień indywidualnych. To dorobek Michaela Jordana, nazywanego przez wielu koszykarzem wszechczasów, którego nie trzeba bliżej przedstawiać. Koszykówka to jednak sport zespołowy i Michaelowi podczas 13 lat w Chicago i 2 lat w Washington zawsze towarzyszyło kilkunastu partnerów, mniej lub bardziej znanych, mniej lub bardziej przydatnych, ale zawsze starających się dotrzymywać kroku gwiazdorowi i wspomagających go w ciężkich chwilach. Ile dokonałby „His Airness”, gdyby nie miał u boku Pippena, Rodmana, Granta, Armstronga? Jak daleko zaszliby Bulls, gdyby nie mieli w składzie plejady tzw. role players, odpowiedzialnych za czarną robotę, niezauważalnie dorzucających od siebie ważne punkty, wspomagających i dopingujących z ławki, zazwyczaj anonimowych, o których nikt dzisiaj nie pamięta?

Przez całą karierę obok MJa przewinęło się 109 zawodników, o różnych umiejętnościach i różnym stopniu przydatności, pracujących na jego dobre imię i składających się w alfabet cech, bez których Jordan nie byłby Jordanem.



A jak Ambicja

Courtney Alexander, Wizards 2002*

Przydatność: 4/10**



MJ jako działacz klubowy uważał go za ogromny talent. Alexander, jak przystało na absolwenta szkoły średniej o nazwie… Jordan (na dodatek mieszczącej się w Północnej Karolinie), nie zawodził i sprawdzał się jako rezerwowy obrońca. Na początku marca ’02, gdy kontuzjowani byli zarówno Jordan jak i Richard Hamilton, zagrał przeciwko Orlando przez 50 minut i z 32 punktami poprowadził drużynę do wygranej. Począwszy od tego spotkania aż do końca sezonu notował średnio prawie 16 punktów na mecz.



BJ Armstrong, Bulls 1990-1993 i 1995, trzy mistrzostwa

Przydatność: 7/10



Świetny strzelec, dobry rozgrywający. W dwóch pierwszych sezonach mistrzowskiej dynastii Bulls pełnił podobną rolę jak później Steve Kerr – dostarczyciela rzutów za trzy. W trzecim sezonie był już podstawowym rozgrywającym i reżyserem gry mistrzów NBA. Po pierwszym odejściu Jordana pozostał w drużynie i stał się jeszcze bardziej znaczącym zawodnikiem.



B jak Brawura

Gene Banks, Bulls 1986-1987

Przydatność: 5/10



Słynął ze świetnej skuteczności rzutów z gry, niekoniecznie jednak przekładającej się na skuteczność rzutów za trzy (2/46 w całej karierze). Był bardzo uniwersalnym zawodnikiem, o ustabilizowanej formie. Młody MJ mógł zawsze liczyć na wsparcie z jego strony w postaci około 10 punktów, 5 zbiórek i 3 asyst co noc.



Ricky Blanton, Bulls 1993

Przydatność: 1/10



Nie zdążył zbytnio zaznajomić się z Mike’m, w Chicago spędził bowiem tylko próbny okres, który złożył się na dwa mecze w lutym ’93 (łącznie 6 punktów i 3 zbiórki w ciągu 13 minut). Była to zresztą jego jedyna przygoda z NBA; później występował za granicą oraz został trenerem uniwersyteckim.



Corie Blount, Bulls 1995

Przydatność: 2/10



Zagrał kilkanaście spotkań jako partner Jordana, gdy ten po raz pierwszy powrócił z „urlopu” w 1995 roku. Warto odnotować, że jest jedynym koszykarzem w historii, który dostąpił zaszczytu gry u boku Jordana, Pippena, Magica Johnsona, Shaqa, Bryanta i Iversona.



Keith Booth, Bulls 1998, jedno mistrzostwo

Przydatność: 1/10



Przez cały sezon wybiegł na boisko jedynie sześciokrotnie, a jego rekordowe osiągnięcie wyniosło 4 punkty i 2 zbiórki. Trafił jednak ze swoim wejściem do NBA na ostatni rok panowania dynastii Bulls, przez co jest dziś szczęśliwym posiadaczem mistrzowskiego pierścienia.



Ron Brewer, Bulls 1986

Przydatność: 1/10



Na początku kariery był cenionym strzelcem, zdobywającym około 13 punktów na mecz, do Chicago trafił jednak u schyłku swojej kariery. Podpisano z nim kontrakt, by częściowo załatać dziurę na obwodzie po tym, jak Jordan doznał dotkliwej kontuzji stopy w trakcie swego drugiego sezonu w NBA. Brewer, który jest ojcem wybranego w tym roku w drafcie przez Jazz Ronniego Brewera, zagrał jednak tylko w 4 meczach Bulls.



Kwame Brown, Wizards 2002-2003

Przydatność: 3/10



Powiązania Browna z Jordanem są już legendą. To właśnie MJ popełnił tę „zbrodnię”, wybierając Kwamego jako prezydent klubu z numerem 1 w drafcie ’01, po czym powrócił do gry i wziął pod opiekę swego młodego pupila, bezpośrednio wdrażając go w realia NBA. Pupil ten nie potrafił jednak dotrzymać kroku swojemu blisko 40-letniemu koledze-przełożonemu.



Mike Brown, Bulls 1987-1988

Przydatność: 2/10



Zasilił ekipę Jordana, zamieniając koszykówkę włoską na amerykańską. Pełnił rolę zmiennika na pozycji centra; zawodnik o nieprzypadkowym pseudonimie „Miś” znany był z umiejętności defensywnych i talentu do zbiórek, nie wniósł jednak nic specjalnego do gry Bulls.



Randy Brown, Bulls 1996-1998, trzy mistrzostwa

Przydatność: 5/10



Zapewniał „Bykom” z ery drugiej trylogii pokłady pozytywnej energii, agresywności i waleczności z ławki rezerwowych. Był ulubieńcem miejscowej publiczności. Nigdy nie miał imponujących statystyk, a mimo to uchodził za cenionego gracza od zadań specjalnych.



Tony Brown, Bulls 1986

Przydatność: 1/10



Prawdziwy obieżyświat; Chicago było tylko jednym z dziewięciu przystanków w jego koszykarskiej karierze (nie licząc przystanków w CBA i we Włoszech). Na dodatek jako zawodnik Bulls jego akcje nie stały zbyt wysoko – zaliczył tylko 10 występów, rzucając łącznie 45 punktów.



Jud Buechler, Bulls 1995-1998, trzy mistrzostwa

Przydatność: 4/10



Wraz ze swym byłym kolegą z uniwersytetu Arizona, Steve’m Kerrem, stanowił kluczowe wsparcie z ławki rezerwowych i dostarczał ważne rzuty z dystansu podczas drugiej trylogii mistrzowskiej Bulls. Był graczem nieco jednowymiarowym, o niezbyt szerokim repertuarze zagrań, lecz przydawał się Jordanowi w osiąganiu kolejnych celów.



Scott Burrell, Bulls 1998, jedno mistrzostwo

Przydatność: 4/10



Zawodnik o sylwetce bardzo przypominającej samego Jordana, idealny w celu dorzucenia kilku punktów podczas drugiej kwarty, w założeniach przeznaczonej dla rezerwowych. Uchodził za wielki sportowy talent, swego czasu kontraktem kusiły go kluby zawodowej ligi baseballu.



C jak Charyzma

Jason Caffey, Bulls 1996-1998, dwa mistrzostwa

Przydatność: 5/10



Zdobył dwa tytuły mistrzowskie jako zmiennik Dennisa Rodmana; zdobyłby trzeci, ale w trakcie trwania rozgrywek w 1998 roku został oddany do Golden State, gdzie mógł liczyć na częstsze pojawianie się na boisku. Cechował się siłą fizyczną i umiejętnością radzenia sobie w polu trzech sekund, gdy któryś z wysokich graczy Bulls był w słabszej dyspozycji, Caffey mógł go z powodzeniem zastąpić



Brian Cardinal, Wizards 2003

Przydatność: 1/10



Grając u boku Jordana zaliczył teoretycznie najsłabszy sezon w karierze, łącznie spędził na parkiecie w przeciągu roku ledwie 15 minut. Z drugiej strony doświadczenie wyniesione ze wspólnych treningów z MJem zaprocentowało już w następnych rozgrywkach, kiedy to Cardinal grając dla Warriors był w życiowej formie.



Bill Cartwright, Bulls 1989-1993, trzy mistrzostwa

Przydatność: 7/10



Był dość nietypowym centrem, słynął z „miękkiej ręki” i dobrego rzutu, co zawsze sprawiało kłopoty rywalom. Technika wykonywania przez niego rzutów wolnych przeszła do historii jako jedna z najdziwaczniejszych – co ciekawe, technika ta była bardzo skuteczna. W Chicago z oczywistych względów jego talenty strzeleckie nie były aż tak potrzebne, oczekiwano zaś od niego walki w polu trzech sekund. Cartwright sprawdził się w tej roli, mając niemały wkład w trzy mistrzostwa zdobyte przez Bulls na początku lat 90-tych.



Fred Cofield, Bulls 1987

Przydatność: 1/10



Spędził w Chicago tylko okres próbny na mocy dwóch 10-dniowych kontraktów. W tym czasie wystąpił w pięciu spotkaniach i rzucił 4 punkty, po czym pożegnał się zarówno z Bulls, jak i z NBA – więcej bowiem w najwspanialszej lidze świata później nie zagrał.



Steve Colter, Bulls 1987

Przydatność: 2/10



Miał kilka razy sposobność, by pokazać się w Chicago jako podstawowy rozgrywający, karmiący Jordana podaniami i wystawiający mu piłkę na alley-oop. Ostatecznie jednak Bulls zrezygnowali z usług Coltera zanim rozgrywki 1986/87 doszły do półmetka.



Dave Corzine, Bulls 1985-1989

Przydatność: 6/10



W Chicago czuł się świetnie, gdyż tam właśnie się wychowywał. Gdy Jordan wchodził do zespołu, Corzine był już w nim od dwóch lat i później spędził jeszcze kolejnych pięć sezonów jako zawodnik Bulls; na dodatek wystąpił w aż 556 meczach na 574 możliwe. Był jedną z lepszych opcji ofensywnych, gdy MJ musiał do kogoś podać, ponadto sumiennie wypełniał swoje podkoszowe obowiązki i charakteryzował się niezłym jak na centra przeglądem pola.



Joe Courtney, Bulls 1993

Przydatność: 1/10



Debiutował w NBA właśnie w barwach Bulls, dzięki dwóm 10-dniowym kontraktom. Nie potrafił jednak wykorzystać swojej szansy w Chicago i nie został z zespołem do końca rozgrywek, w związku z czym pierścień mistrzowski przeszedł mu koło nosa.



Earl Cureton, Bulls 1987

Przydatność: 2/10



W przeciągu kariery miał okazję grać w jednej drużynie m.in. z Jordanem, Ervingiem, Mosesem Malone, Olajuwonem, Isiah Thomasem oraz Dumarsem. Zdobył dwa tytuły mistrzowskie, jednak żadnego jako gracz Bulls. W Chicago zakotwiczył tylko na pół roku, przez ten czas był wartościowym zmiennikiem na pozycji silnego skrzydłowego bądź centra, pomimo dość skromnych warunków fizycznych.



D jak Determinacja

Quintin Dailey, Bulls 1985-1986

Przydatność: 6/10



Wielce utalentowany, był trzecim strzelcem Bulls przez dwa pierwsze lata Jordana w NBA. Jego wartość obniżały jednak problemy wychowawcze; swego czasu był oskarżony o gwałt, znany był z obcowania z narkotykami. Sezon 1985/86, jego ostatni w Chicago, spędził głownie na odwyku.



Charles Davis, Bulls 1989-1990

Przydatność: 2/10



Rezerwowy skrzydłowy ekipy Jordana z przełomu lat 80-tych i 90-tych, pojawiający się na boisku w około co drugim spotkaniu. Zawsze był w stanie dorzucić kilka punktów i zbiórek, lecz MJ zdecydowanie dawałby sobie radę bez jego pomocy.



Hubert Davis, Wizards 2002

Przydatność: 2/10



Specjalista od rzutów za trzy punkty, wybitny strzelec. Podobnie jak Jordan jest absolwentem uniwersytetu North Carolina. Nigdy jednak nie był tytanem zdrowia, również jako zawodnik Wizards ledwie zdołał zaliczyć półmetek rozgrywek.



Darren Daye, Bulls 1987

Przydatność: 1/10



Jako partner Jordana wystąpił tylko raz, przez 7 minut, notując po jednej zbiórce i asyście – dłużej w Bulls nie zabawił. Jest ojcem Austina Daye, uchodzącego za talent na miarę Tayshauna Prince’a, który za jakiś czas może śladem ojca trafić na parkiety NBA.



Bison Dele, Bulls 1997, jedno mistrzostwo

Przydatność: 1/10



Nietuzinkowa, ekscentryczna postać. Świetnie radził sobie pod koszem – punktował, zbierał, bronił. Swego czasu był najlepiej zarabiającym zawodnikiem Pistons. Dla Bulls rozegrał tylko 9 końcowych spotkań sezonu 1996/97, nie miał więc zbytniego udziału w sukcesach tej drużyny, mistrzowski pierścień jednak zdobył. Wtedy jeszcze był znany jako Brian Williams, później zmienił nazwisko, by podkreślić swe indiańskie pochodzenie. W lipcu 2002 roku w tajemniczych okolicznościach został zamordowany na morzu przez brata.



Juan Dixon, Wizards 2003

Przydatność: 2/10



Obecnie związany z Portland, pierwsze kroki w NBA stawiał w Washington pod okiem Jordana i, jak twierdzi, starał się od niego nauczyć najwięcej, jak tylko mógł. Już będąc debiutantem udało mu się kilkukrotnie zabłysnąć i pokazać, jaki wpływ na motywację kolegów z drużyny może mieć MJ.



E jak Energiczność

James Edwards, Bulls 1996, jedno mistrzostwo

Przydatność: 2/10



Występował w Bulls jako 40-letni weteran, z 19-letnim stażem w NBA, wprowadzając do zespołu swoją dojrzałość i doświadczenie. Tytuł mistrzowski zdobyty u boku Jordana był jego trzecim (wcześniej dwa tytuły z Pistons), nie grał jednak wówczas zbyt często. Po sezonie w Chicago zakończył karierę; jest ósmy na liście… najczęściej faulujących graczy wszechczasów.



Chris Engler, Bulls 1985

Przydatność: 1/10



Wspólnie z Jordanem-debiutantem reprezentował barwy Bulls tylko w trzech meczach, w każdym z nich pojawił się na boisku przez minutę. Nie można więc raczej powiedzieć, że miał duży wpływ na rozwój i potoczenie się losów MJa.



JoJo English, Bulls 1993, jedno mistrzostwo

Przydatność: 1/10



Urodzony we Frankfurcie English spędził w NBA trzy sezony, wszystkie w barwach Bulls, jednak tylko w debiutanckim miał okazję występować u boku Jordana – na dodatek rozegrał wtedy zaledwie 6 spotkań. Bardziej znany jest z incydentu, który miał miejsce rok po pierwszym odejściu MJa – to on wraz z Derekiem Harperem sprowokował pamiętną bójkę pomiędzy rzędami trybun i przed oczami komisarza Sterna, podczas drugiej rundy playoffs ’94 z Knicks.



G jak Gracja

George Gervin, Bulls 1986

Przydatność: 7/10



Można powiedzieć, że był pierwszym naprawdę wielkim zawodnikiem, który grał w jednej drużynie z Jordanem i od którego MJ mógł się sporo nauczyć. Czterokrotny król strzelców NBA, członek Galerii Sław i listy 50 najlepszych graczy z 1996 roku, rozpowszechnił zagranie, które dziś nazywamy „finger roll”. W barwach Bulls, swojego ostatniego klubu w zawodowej karierze (nie licząc włoskiego Banco Roma i Quad City Thunder z CBA), zdobywał około 16 punktów na mecz.



Artis Gilmore, Bulls 1988

Przydatność: 4/10



Kolejny obok Gervina znakomity mentor młodego Jordana. Jeden z najlepszych graczy w historii popularnej w latach 70-tych ligi ABA, sześciokrotny uczestnik Meczu Gwiazd NBA. Fenomenalny defensor, z niezwykłą łatwością blokował rzuty rywali. W Bulls za czasów jordanowskich (grał w Chicago także kilka lat wcześniej) nie miał wiele okazji do zaprezentowania się, jednak sama obecność takiej persony w szatni musiała działać na kolegów mobilizująco.



Anthony Goldwire, Wizards 2003

Przydatność: 1/10



Ligowy podróżnik, jak do tej pory w ciągu ośmiu sezonów w NBA zwiedził 9 klubów, w tym Wizards z Jordanem w składzie. Złożył tam jednak krótką wizytę, wystąpił w ledwie pięciu spotkaniach.



Horace Grant, Bulls 1988-1993, trzy mistrzostwa

Przydatność: 8/10



Niezbędny element mistrzowskiej układanki Bulls z pierwszej dynastii, rządził i dzielił pod koszami jako najważniejszy z wysokich partnerów Jordana z tamtego okresu. Znany był ze świetnej defensywy i umiejętności zbierania piłek, zawsze potrafił też zdobyć trochę ważnych punktów. Słynął również z noszenia gogli ochronnych.



Sidney Green, Bulls 1985-1986

Przydatność: 6/10



Był czołowym zbierającym Bulls za czasów, gdy swoje pierwsze kroki stawiał tam MJ; potrafił również dorzucić kilka cennych punktów. Doceniał współpracę z Jordanem, zasłynął wypowiedzią: „On jest prawdą, całą prawdą i niczym, jak tylko prawdą”.



David Greenwood, Bulls 1985

Przydatność: 5/10



Drugi numer słynnego draftu ’79: Bulls przegrali wtedy losowanie monetą z Lakers, którzy dysponując pierwszym numerem wybrali Magica Johnsona. Przez pięć początkowych sezonów Greenwood był podstawowym silnym skrzydłowym i najlepszym lub drugim zbierającym klubu z Chicago; w jego szóstym sezonie, a debiutanckim Jordana, obniżył loty, jednak wciąż był wartościowym zawodnikiem podkoszowym.



H jak Heroizm

Jack Haley, Bulls 1989-1990 i 1996, jedno mistrzostwo

Przydatność: 2/10



Doskonale pamiętany ze względu na nietypowe zasługi dla klubu z Chicago podczas rozgrywek zakończonych rekordowym bilansem 72-10 i mistrzostwem ligi. Haley wystąpił wówczas tylko w jednym, ostatnim meczu sezonu regularnego, jednak utrzymywał miejsce w kadrze przez cały rok ze względu na… przyjaźń z enigmatycznym Rodmanem, z którym rozumiał się jak nikt inny; otrzymał nawet przydomek „Niania Rodmana”. Występował również w Bulls kilka lat wcześniej, w przededniu pierwszych sukcesów tej drużyny.



Richard Hamilton, Wizards 2002

Przydatność: 6/10



Uczeń Jordana. Z jednej strony mówiło się, że Hamilton wiele mu zawdzięcza, z drugiej jednak strony padały opinie, iż MJ niejako dublując się z Ripem na pozycji rzucającego obrońcy hamuje jego rozwój. Po sezonie został oddany do Pistons za Stackhouse’a, gdzie jego gwiazda rozbłysła na dobre



Bob Hansen, Bulls 1992, jedno mistrzostwo

Przydatność: 4/10



Przez cały sezon regularny nie wyróżniał się niczym specjalnym, jednak na swoje pięć minut trafił w najdogodniejszym momencie; miało to miejsce podczas szóstego meczu finałów ’92 przeciwko Blazers. Po trzech kwartach Bulls przegrywali 15 punktami, wtedy to trener Jackson zdecydował się posadzić Jordana na ławce, wprowadzając za niego właśnie Hansena, który nie zawiódł. W krótkim czasie trafił za trzy i przechwycił piłkę Kersey’owi, co zapoczątkowało wspaniały marsz zespołu z Chicago do ostatecznego zwycięstwa i kolejnego mistrzostwa. Po ostatniej syrenie MJ wręczył Hansenowi szczęśliwą piłkę z tego meczu.



Ron Harper, Bulls 1995-1998, trzy mistrzostwa

Przydatność: 7/10



Podstawowy rozgrywający Bulls z okresu drugiej trylogii, świetny defensor i swego czasu wybitny strzelec. Jako zawodnik ekipy z Chicago doskonale dopasował się do Jordana, usuwając się nieco w cień i pozbywając się zapędów snajperskich na rzecz wykonywania czarnej roboty. Nie był typowym playmakerem i nigdy nie słynął z asyst, jednak potrafił właściwie realizować powierzone mu obowiązki.



Brendan Haywood, Wizards 2002-2003

Przydatność: 3/10



Absolwent uniwersytetu North Carolina, jest również powiązany z Jordanem ze względu na to, że pojawił się w Washington wtedy, co on. Sprawdzał się jako ten, który zbierał piłki w ataku i dobijał niecelne rzuty MJa, ponadto pracował w obronie i blokował rzuty rywali.



Rod Higgins, Bulls 1985

Przydatność: 3/10



Obecny generalny menedżer Warriors, wcześniej pracował także w Wizards jako asystent menedżera, pomagając Jordanowi. Swego czasu pomagał mu także na parkiecie, był bowiem w jego debiutanckim sezonie partnerem z drużyny i jednym z bliższych kolegów. Nie notował jednak imponujących statystyk.



Craig Hodges, Bulls 1989-1992, dwa mistrzostwa

Przydatność: 5/10



Ważny rezerwowy i członek dwóch pierwszych mistrzowskich ekip Jordana. Wybitny strzelec, trzykrotnie z rzędu triumfował w konkursie rzutów za trzy podczas Weekendu Gwiazd, czym wyrównywał rekord Larrego Birda. Nie znalazł dla siebie miejsca w składzie, który wywalczył trzecie mistrzostwo; zamiast tego na zakończenie kariery występował w Szwecji.



Michael Holton, Bulls 1986

Przydatność: 2/10



Początkowo zaproszono go tylko na testy jako jednego z zawodników, którzy mieli choć chwilowo zamaskować brak kontuzjowanego Jordana, jednak po w miarę niezłej grze podpisano z nim kontrakt do końca sezonu. W 24 występach notował wówczas około 7 punktów na mecz.



Dennis Hopson, Bulls 1991, jedno mistrzostwo

Przydatność: 3/10



Trzeci wybór draftu ’87 (o dwa numery wyżej niż Pippen), swój tytuł mistrzowski co prawda zdobył, jednak po pierwsze nie był on jakąś jego wielką zasługą, a po drugie po Hopsonie spodziewanie się znacznie więcej. Był tylko zmiennikiem Jordana (i to dość przeciętnym), podczas gdy mówiono o nim, że ma być… „drugim Jordanem”.



Larry Hughes, Wizards 2003

Przydatność: 4/10



Pełnił w zespole podobną funkcję, co rok wcześniej Hamilton, a więc gracza, któremu MJ… zabiera cenne minuty na parkiecie. Wydawało się, że indywidualnie poczynił grając z Jordanem krok w tył, jednak doświadczenie z tego wyniesione wkrótce zaprocentowało i Hughes ostatnimi czasy, jeżeli zdrowie mu dopisywało, prezentował pełnię swoich możliwości.



J jak… Jordanizm?

Jared Jeffries, Wizards 2003

Przydatność: 1/10



Kolejny z „wychowanków” Jordana. Jego najmocniejsze strony to świetna gra w defensywie oraz warunki fizyczne – przy 211 cm wzrostu potrafi grać nawet jako rzucający obrońca. W swoim debiutanckim sezonie, a pożegnalnym MJa, wystąpił jednak tylko w 20 spotkaniach.



Steve Johnson, Bulls 1985

Przydatność: 5/10



Znany był jako skuteczny w ofensywie gracz podkoszowy (57% celnych rzutów z gry w przeciągu kariery), mający jednak problemy w defensywie i nie zbierający tylu piłek, ile powinien. Gdy występował w Bulls z Jordanem-debiutantem notował około 10 punktów i 6 zbiórek na mecz.



Anthony Jones, Bulls 1989

Przydatność: 1/10



Zawodnik o bliźniaczych warunkach fizycznych, co Jordan; na tym jednak kończyłyby się podobieństwa między tymi koszykarzami. Jones bowiem był jednym z tych przeciętniaków, którzy tylko przewinęli się w składzie Bulls i zakończyli swoją przygodę z tym klubem na paru kiepskich meczach.



Caldwell Jones, Bulls 1985

Przydatność: 2/10



Jeden z czterech braci Jonesów, z których wszyscy po uczelni Albany State zadomowili się w NBA (pozostali to Charles, Wil i Major). Ma wyższą średnią zbiórek w karierze, niż punktów; w Chicago było podobnie: notował około 3 punkty i 5 zbiórek na mecz.



Charles Jones, Bulls 1985

Przydatność: 1/10



W Bulls oprócz tego, że grał z Jordanem, grał również ze swoim bratem – Caldwellem. Nie zabawił tam jednak zbyt długo; odszedł z zespołu po trzech spotkaniach i ośmiu rzuconych punktach.



Popeye Jones, Wizards 2002

Przydatność: 4/10



Można by rzec – „Dennis Rodman dla ubogich”. Potrafił świetnie zbierać piłki z tablicy mimo przeciętnych warunków fizycznych, ponadto od czasu do czasu trafiał z dystansu. W pierwszym sezonie Jordana w Wizards był najlepszym zbierającym tego klubu, mimo że przebywał na parkiecie tylko około 24 minuty na mecz.



K jak Kunsztowność

Steve Kerr, Bulls 1995-1998, trzy mistrzostwa

Przydatność: 7/10



Być może najbardziej przydatny klasyczny rezerwowy, jakiego miał do dyspozycji w ciężkich chwilach MJ. Jeden z najlepszych strzelców za trzy w historii. Zasłynął zwłaszcza zwycięskim rzutem w finale ligi ’97 w szóstym meczu przeciwko Jazz, który dał „Bykom” kolejne mistrzostwo.



Stacey King, Bulls 1990-1993, trzy mistrzostwa

Przydatność: 4/10



Kiedyś po spotkaniu, w którym MJ rzucił 69 punktów, a on zdobył tylko jedno „oczko”, zasłynął błyskotliwym stwierdzeniem: „Pewnego dnia będę mógł powiedzieć moim wnukom, że w jednym meczu rzuciliśmy wspólnie z Jordanem 70 punktów”. W Chicago po Kingu obiecywano sobie jednak znacznie więcej; miał odgrywać znaczącą rolę, a był tylko zmiennikiem na pozycji centra.



Joe Kleine, Bulls 1998, jedno mistrzostwo

Przydatność: 2/10



Złośliwie nazywany jednym z większych „drewniaków” NBA ostatnich lat, nigdy nie miał inklinacji do widowiskowej gry, nie potrafił też wykorzystać swojego wzrostu do zbiórek i bloków. Co by jednak o nim nie mówić, spędził w najlepszej lidze świata aż 15 lat i był w ostatniej mistrzowskiej ekipie Bulls, a jego skuteczność na linii rzutów wolnych była jak na centra imponująca.



Larry Krystkowiak, Bulls 1995

Przydatność: 1/10



Był w składzie Bulls w sezonie, w którym Jordan wrócił po raz pierwszy na 17 spotkań; Krystkowiak nie grał jednak wtedy wiele. Obecnie jest asystentem trenera w Milwaukee, gdzie spędzał swoje najlepsze chwile w karierze jako zawodnik.



Toni Kukoc, Bulls 1995-1998, trzy mistrzostwa

Przydatność: 8/10



Będąc trzecim strzelcem Bulls z okresu drugiej trylogii mistrzowskiej, zasłużył sobie na miano jednego z najlepszych rezerwowych i najlepszych Europejczyków w historii NBA. Miał wielki wkład w zwycięstwa „Byków”, a jego umiejętność gry na każdej pozycji, od rozgrywającego aż po centra, była istnym fenomenem.



L jak Lider

Christian Laettner, Wizards 2002-2003

Przydatność: 4/10



Jeden z najlepszych graczy uniwersyteckich wszechczasów i członek Dream Teamu z 1992 roku, w którym grał m.in. z Jordanem. Towarzyszył MJowi również w Washington, gdzie zdobywał około 8 punktów i 6 zbiórek na mecz, będąc, podobnie jak jego słynny kolega, mentorem dla młodszych zawodników.



Rusty LaRue, Bulls 1998, jedno mistrzostwo

Przydatność: 1/10



W młodości był bardzo wszechstronnym sportowcem, musiał dokonać wyboru, czy chce w przyszłości związać się z koszykówką, baseballem czy futbolem amerykańskim. Wybrał koszykówkę, przez co trafił do ostatniej mistrzowskiej ekipy Jordana. Lecz ani tam, ani w innych drużynach nie wyróżniał się niczym szczególnym, w związku z czym w dość młodym wieku zakończył karierę.



Clifford Lett, Bulls 1990

Przydatność: 1/10



W NBA wystąpił tylko w 11 spotkaniach – czterech w barwach Bulls, wliczając legendarny już mecz przeciwko Cavaliers, kiedy to Jordan zaaplikował rywalom 69 punktów (Lett dorzucił wówczas 2 „oczka”). Był jednym z najlepszych rozgrywających w historii uczelni Florida, swego czasu notował tam podwójne zdobycze w punktach i asystach.



Cliff Levingston, Bulls 1991-1992, dwa mistrzostwa

Przydatność: 4/10



Twardy obrońca, sprawdzający się w walce pod tablicami. Pomógł Jordanowi i jego „Bykom” zdobyć pierwsze dwa tytuły mistrzowskie, wprowadzając z ławki rezerwowych niezbędną walkę i energię. W 2003 roku został skazany na cztery miesiące więzienia za niepłacenie alimentów.



Luc Longley, Bulls 1995-1998, trzy mistrzostwa

Przydatność: 7/10



Pierwszy Australijczyk w NBA, trochę niedoceniany za rolę, jaką odegrał w trzech tytułach mistrzowskich Bulls z drugiej połowy lat 90-tych. Pod okiem Jordana czynił stałe postępy, był czwartym strzelcem drużyny, choć mało kto o tym pamięta. Marnie wykorzystywał swój wzrost przy zbieraniu i blokowaniu rzutów, potrafił za to podawać niegorzej niż jego partnerzy z pierwszej piątki.



Tyronn Lue, Wizards 2002-2003

Przydatność: 4/10



Był zmiennikiem na pozycji rozgrywającego, gdy Jordan ostatecznie kończył swoją karierę w Wizards. Niezwykle szybki i wprowadzający do gry element szaleństwa, właśnie w Washington zaczął przebywać na boisku nieco dłużej; wkrótce stał się podstawowym zawodnikiem kolejnych klubów.



M jak Mądrość

Kyle Macy, Bulls 1986

Przydatność: 5/10



Bardzo wartościowy rozgrywający, postępujący na boisku we właściwy sposób. Świetny strzelec i playmaker, przydatny również w obronie, na dodatek cieszący się dobrym zdrowiem – w ciągu siedmiu sezonów w NBA opuścił tylko 23 spotkania. Słynął z niemal perfekcyjnego wykonywania rzutów wolnych.



Wes Matthews, Bulls 1985

Przydatność: 4/10



Zawodnik niezwykle utalentowany, atletyczny i zwinny, był świetnym dunkerem pomimo zaledwie 186 cm wzrostu. Z drugiej jednak strony nie stwarzał zagrożenia na dystansie. W Chicago występował u boku debiutującego w lidze Jordana; kiedyś opisał go krótko i zwięźle: „On jest wybrańcem bogów”.



Rodney McCray, Bulls 1993, jedno mistrzostwo

Przydatność: 4/10



Jeden z lepszych defensorów lat 80-tych, trafił do Chicago na swój ostatni rok gry i na uwieńczenie kariery zdobył mistrzostwo, pomimo zdecydowanie swojego najsłabszego sezonu pod względem indywidualnych dokonań. Był graczem wszechstronnym, który potrafił grać zarówno pod koszem, jak i dalej od niego; mógł dostarczać zarówno zbiórki, jak i asysty.



Billy McKinney, Bulls 1986

Przydatność: 1/10



W barwach Bulls wystąpił tylko dziewięć razy, po czym zakończył karierę. Nie rozstał się jednak z klubem z Chicago, gdyż niedługo potem zatrudniono go na posadę asystenta trenera, co zapoczątkowało jego przygodę z koszykówką od „tej drugiej strony”. Od tamtej pory aż do dziś pracuje w tej branży, ma za sobą różne role – od skauta po analizatora radiowego.



Pete Myers, Bulls 1987 i 1995

Przydatność: 2/10



Dwukrotnie podczas kariery miał styczność z zespołami Jordana, jednak nigdy nie odgrywał w nich znaczącej roli. Od kilku sezonów znów jest w personelu Bulls, wcześniej jako skaut, teraz jako asystent trenera. W 2003 roku poprowadził nawet drużynę dwukrotnie jako pierwszy szkoleniowiec.



N jak Niedościgłość

Ed Nealy, Bulls 1989-1990 i 1993, jedno mistrzostwo

Przydatność: 2/10



Nie był zbytnio utalentowany, ale nadrabiał zaangażowaniem i ciężką pracą na treningach. Wrócił do Bulls w 1993 roku po trzech latach rozłąki i z pewnością tego dziś nie żałuje, bo trafił na ostatni sezon pierwszej trylogii mistrzowskiej klubu z Chicago. Jordan po swoim późniejszym powrocie do ligi z początku nosił na koszulce numer 45, z którego uprzednio znany był właśnie Nealy.



Tyrone Nesby, Wizards 2002

Przydatność: 3/10



Po świetnych latach w Clippers i roku bycia zmiennikiem Jordana w Wizards niespodziewanie zniknął z listy zawodników NBA. Świetny i silny atleta (111 kg wagi przy 198 cm wzrostu), ostatnio tułał się po klubach europejskich. Jest współwłaścicielem Las Vegas Venom z ligi ABA.



Chuck Nevitt, Bulls 1992

Przydatność: 1/10



Jeden z tych centrów, którzy trafiają do ligi tylko ze względu na wzrost. 226-centymetrowy Nevitt był swego czasu ulubieńcem kibiców z Detroit, ale tylko dlatego, że jego pojawienie się na boisku oznaczało, iż mecz jest już dla Pistons dawno wygrany. W barwach Bulls wystąpił zaledwie cztery razy.



O jak Ofiarność

Charles Oakley, Bulls 1986-1988 i Wizards 2003

Przydatność: 8/10



Jedyny zawodnik, który grał z Jordanem zarówno w Chicago, jak i w Washington. Rzecz jasna ważniejszą rolę odgrywał w Bulls, gdzie swego czasu wyrósł na najważniejszą postać spośród wspierających młodego MJa. Zawsze zapewniał po kilkanaście zbiórek i punktów co noc, a oprócz tego był jednym z serdeczniejszych przyjaciół Mike’a.



Jawann Oldham, Bulls 1985-1986

Przydatność: 4/10



Jego znakiem firmowym były bloki, których z racji wzrostu zawsze dostarczał sporo. Ponadto zwykle dokładał kilka zbiórek; w ataku nie był wielkim zagrożeniem, choć akurat właśnie u boku Jordana zaliczył swój zdecydowanie najlepszy sezon pod względem ofensywnym.



P jak Pracowitość

Robert Parish, Bulls 1997, jedno mistrzostwo

Przydatność: 4/10



Absolutna legenda, lider wszechczasów pod względem rozegranych spotkań, występując w Bulls i zdobywając tam na zakończenie kariery swój czwarty pierścień mistrzowski był w wieku 43 lat najstarszym koszykarzem w historii, jaki wybiegł na boisko w meczu NBA. Był znany jako wszechstronny center, potrafiący bronić i wykańczać akcje w ataku, czy to swoimi słynnymi „podniebnymi” rzutami z wyskoku, czy też finalizując kontrataki dzięki zaskakująco dobrej szybkości. W drużynie z Chicago oczywiście nie był już taki mobilny, polegał bardziej na swoim doświadczeniu.



John Paxson, Bulls 1986-1993, trzy mistrzostwa

Przydatność: 7/10



Obok Pippena najdłużej towarzyszący Jordanowi zawodnik. W ciągu kilku lat w Chicago pełnił różne role, zarówno podstawowego rozgrywającego, jak i typowego strzelca z ławki. Przypieczętował sukces pierwszej dynastii „Byków”, trafiając za trzy punkty na trzy sekundy przed końcową syreną i przy dwupunktowym prowadzeniu Suns, w szóstym meczu finałów ’93. Miał swój udział także w kolejnym po krótkiej przerwie tytule mistrzowskim, tym razem jako asystent trenera Jacksona. Obecnie jest generalnym menedżerem Bulls.



Will Perdue, Bulls 1989-1993 i 1995, trzy mistrzostwa

Przydatność: 5/10



Przez lata rezerwowy center Bulls; regularnie w pierwszej piątce grał tylko w sezonie, na którego samą końcówkę wrócił MJ. Był typowym zmiennikiem, nadającym się na słabszych podkoszowych rywali, nie radzącym sobie jednak z klasowymi środkowymi.



Scottie Pippen, Bulls 1988-1993 i 1995-1998, sześć mistrzostw

Przydatność: 10/10



Absolutny wirtuoz, jego pozycja w Bulls za czasów Jordana nie ulegała dyskusji. Można tylko zastanawiać się, czy MJ bez niego w pobliżu osiągnąłby to wszystko, co osiągnął z nim (w Washington mu się nie udało, jednak jak wiadomo były to zupełnie inne okoliczności), wiemy natomiast, że Scottiemu w krótkim okresie bez wielkiego partnera nie udało się poprowadzić Bulls do mistrzostwa. Nie umniejsza to jednak jego geniuszowi.



Ben Poquette, Bulls 1987

Przydatność: 1/10



Typowy ligowy przeciętniak, trafił do Chicago na ostatni sezon swojej kariery i wystąpił w 21 spotkaniach. Chętnie grał pod koszem, potrafił zbierać i blokować, nieźle jak na wysokiego zawodnika wykonywał rzuty wolne. Jordan jednak nie miał z niego wielkiego pożytku.



Dominic Pressley, Bulls 1989

Przydatność: 1/10



„Elvisem Presley’em koszykówki” z pewnością nie był, w NBA pojawił się tylko na jeden sezon, w czasie którego wystąpił w 13 spotkaniach, w tym w trzech jako zawodnik Bulls. Będąc graczem uczelnianym jego znakiem firmowym była nieustępliwość w obronie.



R jak Rutyna

Mark Randall, Bulls 1991

Przydatność: 1/10



Nieźle radził sobie na uczelni Kansas, gdzie grał m.in. z Danny Manningiem. Był pierwszorundowym wyborem Bulls w drafcie ’91, lecz wystarczyło 15 spotkań w jego wykonaniu, by zrezygnować z jego usług. Nie załapał się więc na mistrzowski pierścień; zamiast tego pograł ogony w Minnesocie, Detroit i Denver.



Dennis Rodman, Bulls 1996-1998, trzy mistrzostwa

Przydatność: 9/10



Gwiazda nie tylko koszykówki, ale również showbiznesu, jedna z najbarwniejszych (dosłownie i w przenośni) i najbardziej kontrowersyjnych postaci w historii NBA. Fenomenalny obrońca i król pola trzech sekund, warto jednak dodać, że oprócz tego dużo widział na boisku i świetnie podawał, a we wczesnych stażach kariery potrafił nawet zdobywać punkty z dystansu.



Bryon Russell, Wizards 2003

Przydatność: 3/10



Mimo, że to właśnie jego upokorzył Jordan swoim „ostatnim rzutem w karierze” w finale NBA ’98, Russell nie rozpamiętywał tego i zgodził się na wspólną grę z nim w Washington. Zawsze słynął jako dobry defensor i snajper dystansowy, również jako zawodnik Wizards sprawdzał się w tej roli, pełnił ją jednak w bardziej niż zwykle ograniczonym wymiarze czasowym.



S jak Spokój

John Salley, Bulls 1996, jedno mistrzostwo

Przydatność: 2/10



Zdobywał tytuły mistrzowskie z trzema różnymi klubami, wliczając Bulls, jako pierwszy zawodnik w historii NBA (jego osiągnięcie wyrównał Robert Horry). Miał przy tym nieco szczęścia, bo nie był zawodnikiem wybitnym, a jedynie specjalistą od obrony i czarnej roboty. Oprócz koszykówki zajmował się aktorstwem, wystąpił m.in. w obu częściach komedii „Bad Boys”. Jakiś czas temu został komisarzem ligi ABA.



Jeff Sanders, Bulls 1990

Przydatność: 1/10



Kolejny obok Kinga źle spożytkowany numer w pierwszej rundzie draftu ’89. W debiutanckim sezonie wystąpił w zaledwie 31 spotkaniach, w których średnio nie zdobywał nawet jednego punktu na mecz. W związku z taką nieporadnością nie zagrzał długo miejsca w Chicago.



Brad Sellers, Bulls 1987-1989

Przydatność: 5/10



Jerry Krause wybrał go w drafcie ’86 wbrew postulatom innych działaczy oraz zawodników Bulls, którzy liczyli na angaż Johnnego Dawkinsa, przyjaciela Jordana. Sellers dysponował ponadprzeciętnym rzutem jak na wysokiego gracza i często występował w pierwszej piątce drużyny z Chicago, lecz dla fanów „Byków” był rozczarowaniem. Warto dodać, że to on asystował przy słynnym „The Shot”, wybijając piłkę z autu do MJa, który oddał zwycięski rzut przeciwko Cavaliers w playoffs ’89.



Bobby Simmons, Wizards 2002-2003

Przydatność: 2/10



Swoje dwa pierwsze lata w NBA spędził właśnie w Washington, nie były to jednak lata udane – grał mało i słabo. Doświadczenie wyniesione ze wspólnych treningów z Jordanem jednak szybko zaprocentowało i po opuszczeniu Wizards rozwinął skrzydła, w 2005 roku otrzymał nagrodę za Największy Postęp.



Dickey Simpkins, Bulls 1995-1998, trzy mistrzostwa

Przydatność: 3/10



Był za Longley’em, Wenningtonem i Rodmanem w rotacji wśród graczy podkoszowych. Pierwsze dwa pierścienie mistrzowskie zdobył nie pojawiając się nawet na boisku w żadnym meczu playoffs, Bulls uznali więc, że jest bezwartościowy i oddali go do Warriors. Wkrótce jednak i ten klub zrezygnował z jego usług, a „Byki” postanowiły dać mu jeszcze jedną szansę, ponownie podpisując z nim kontrakt. Simpkins pokazał pewien postęp i w końcu zadebiutował w playoffs, bardziej niż poprzednio przyczyniając się do kolejnego mistrzostwa.



Mike Smrek, Bulls 1986

Przydatność: 2/10



Można go nazwać „wczesną wersją Wenningtona”, bowiem też pochodził z Kanady, mierzył 213 cm wzrostu i pełnił w Chicago funkcję rezerwowego centra. Różnił się jednak od niego pod kilkoma względami: nie potrafił rzucać z półdystansu, za to był lepszym graczem defensywnym.



Rory Sparrow, Bulls 1988 i 1992

Przydatność: 2/10



Dwukrotnie przychodził do ekipy z Chicago, lecz żadne z tych podejść nie skończyło się zakotwiczeniem na dłużej. Łącznie wystąpił w 59 spotkaniach w barwach Bulls, pełniąc rolę rezerwowego rozgrywającego. Zapisał się jednak znacząco w annałach innego klubu – zdobył pierwsze dwa punkty dla Heat w historii ich występów w NBA.



Jerry Stackhouse, Wizards 2003

Przydatność: 7/10



Trafił do Wizards by wspierać Jordana w jego następnym sezonie po drugim powrocie i tworzyć z nim zabójczy duet wymiennie grających, rzucających obrońców z uczelni North Carolina. Ostatecznie jednak obaj znajdywali miejsce w pierwszej piątce i grali obok siebie. Stackhouse zdobywał nawet więcej punktów od słynnego kolegi, ale nie uchroniło to zespołu od porażek.



Matt Steigenga, Bulls 1997, jedno mistrzostwo

Przydatność: 1/10



Nieprawdopodobny szczęściarz – trafił do Bulls na samym finiszu sezonu 1996/97 wobec kontuzji Kukoca i Wenningtona, wystąpił w swoich dwóch debiutanckich spotkaniach (łącznie przez 12 minut), przesiedział playoffs na ławce rezerwowych i… zdobył pierścień mistrzowski, po czym zakończył przygodę z NBA. Karl Malone z pewnością musi być zazdrosny.



T jak Twardość

Etan Thomas, Wizards 2002-2003

Przydatność: 2/10



Pochodzący z Grenady center debiutował w NBA właśnie wtedy, kiedy MJ debiutował po drugim powrocie. Był wówczas typowym zmiennikiem, w dodatku opuszczał co drugi mecz. W 2005 roku wydał książkę, w której krytykował ówczesnego trenera, Douga Collinsa. Thomas to powszechnie znany pacyfista.



Sedale Threatt, Bulls 1987-1988

Przydatność: 4/10



Spędził w Chicago po dwie połowy rozgrywek jako rezerwowy rozgrywający. Był dobrym obrońcą i playmakerem, miał też inklinacje strzeleckie, rzucał z bardzo wysoką skutecznością jak na niskiego zawodnika. W 2000 roku przyznał się do niepłacenia alimentów za szóstkę dzieci i został skazany na sześć miesięcy więzienia. Obecnie mieszka w Australii i jest trenerem związanym z AND1.



Trent Tucker, Bulls 1993, jedno mistrzostwo

Przydatność: 4/10



Kolejny z zadaniowców, odpowiedzialnych w Chicago za rzuty za trzy punkty; obecnie jest 11-ty na liście wszechczasów pod względem skuteczności „trójek”. Jeszcze jako zawodnik Knicks (notabene w meczu przeciwko Bulls) zasłynął szalonym rzutem, który zdążył rzekomo oddać w 0.1 sekundy i trafiając zapewnił swojej drużynie zwycięstwo. Po tym niecodziennym wyczynie zmieniono przepisy NBA i ustalono, że na zegarze musi być co najmniej 0.3 sekundy, by zawodnik w ogóle był w stanie oddać rzut.



Elston Turner, Bulls 1987-1988

Przydatność: 2/10



Uchodził za twardego obrońcę, lecz był mniej przydatny w ataku – słabo rzucał z dystansu, nie notował też zbyt wielu asyst. Po swoim kiepskim pierwszym sezonie w Chicago nie przedłużono z nim umowy, jako że jednak nie znalazł sobie innego klubu, powrócił do Bulls na końcówkę następnych rozgrywek.



V jak… Victoria

David Vaughn, Bulls 1998

Przydatność: 1/10



Pojawił się w Chicago w środku ostatniego sezonu drugiej trylogii mistrzowskiej, przebywał na boisku łącznie 6 minut w trzech meczach. Na tym jednak urwał się jego kontakt z Jordanem, gdyż nie przedłużono z nim kontraktu do końca rozgrywek i Vaughn nie miał okazji powalczyć o czempionat.



Sam Vincent, Bulls 1988-1989

Przydatność: 6/10



Gra z Jordanem wyraźnie mu sprzyjała, gdyż zaliczył bardzo solidne półtora sezonu w Chicago; w rozgrywkach 1987/88 był nawet najlepszym strzelcem Bulls nie licząc MJa ze średnią 13 punktów na mecz, a ponadto świetnie konstruował akcje, notując ponad 8 asyst co noc, rozegrał jednak wtedy tylko 29 spotkań. Krótko po zakończeniu kariery pracował... w Disneylandzie, później jednak odnalazł się jako ceniony szkoleniowiec: prowadził drużyny w RPA, Grecji, Holandii i Nigerii, a obecnie jest asystentem trenera Mavericks.



W jak Wszechstronność

Granville Waiters, Bulls 1987-1988

Przydatność: 1/10



Środkowy z charakterystyczną łysinką, spędził w Bulls dwa sezony, lecz grał mało i był jednym ze słabszych podkoszowych, z jakimi przyszło współpracować Jordanowi. Klub z Chicago był jego ostatnim przystankiem w NBA, później grał w Hiszpanii – w FC Barcelonie i CB Caja Bilbao.



Darrell Walker, Bulls 1993, jedno mistrzostwo

Przydatność: 2/10



Znajomość z Jordanem zdecydowanie wyszła mu na dobre – najpierw na uwieńczenie zawodniczej kariery zdobył mistrzostwo, a po latach, w 2000 roku MJ zatrudnił swojego byłego kolegę z boiska na stanowisko szkoleniowca Wizards. Był poniekąd czarnoskórą wersją Boba Sury, a więc koszykarza od wszystkiego. W Bulls znaczącej roli nie odgrywał, ale swego czasu zaliczył kapitalny sezon w Washington, gdzie w rozgrywkach 1989/90 notował statystyki bliskie… triple-double na mecz (9.5 punktów, 8.8 zbiórek, 8.0 asyst, 1.7 przechwytów). Chwały nie przynosiła mu za to skuteczność z dystansu – w przeciągu 10-letniej kariery trafił ledwie 6 na 102 rzuty za trzy.



Bill Wennington, Bulls 1995-1998, trzy mistrzostwa

Przydatność: 5/10



Przyszedł do Chicago z ligi włoskiej i pełnił w Bulls rolę rezerwowego centra w ciągu drugiej trylogii mistrzowskiej. Znany z błyskotliwości i dowcipności, zaskarbił sobie sympatię kibiców; został uhonorowany nawet kanapką o nazwie „Wołowy Wennington”, dostępnej w miejscowych restauracjach McDonald’s. W 1995 roku przyćmił 55-punktowy wyczyn Jordana w jego pierwszym spotkaniu w Nowym Jorku po powrocie do koszykówki, trafiając zwycięski rzut, który jednocześnie przyniósł mu dwa jedyne punkty w tamtym meczu.



Ennis Whatley, Bulls 1985

Przydatność: 5/10



Przez większość debiutanckiego sezonu Jordana to właśnie on grał z nim w pierwszej piątce jako drugi obrońca. Był klasycznym rozgrywającym, który oddawał bardzo niewiele rzutów. Gdy rok wcześniej sam był nowicjuszem i zaczynał przygodę z Bulls, dwukrotnie zanotował w meczu 22 asysty, co do dziś jest jednym z najlepszych wyników wśród pierwszoroczniaków w historii.



Jahidi White, Wizards 2002-2003

Przydatność: 3/10



Zawodnik o masie upoważniającej go do podkoszowych przepychanek z Shaqiem i stawiania twardych zasłon, solidnie wypełniający swoje obowiązki dotyczące głównie zbiórek i bloków. Często zmagał się jednak z kontuzjami – z tego powodu nie mógł zbyt długo towarzyszyć Jordanowi w jego drugim sezonie w Wizards, rozegrał wówczas jedynie 16 spotkań.



Tony White, Bulls 1988

Przydatność: 1/10



Po dobrych występach na uczelni Tennessee zapowiadał się na istną maszynę do zdobywania punktów, rzeczywistość okazała się jednak dla niego bardzo surowa. W NBA spędził bowiem tylko jeden sezon w barwach trzech klubów. Jako zawodnik Bulls spędził na parkiecie łącznie ledwie 2 minuty w dwóch meczach i w tym czasie nie zdążył nawet wpisać się do statystyk



Chris Whitney, Wizards 2002

Przydatność: 5/10



Rozegrał życiowy sezon jako podstawowy rozgrywający, występujący obok debiutującego w Wizards Jordana. Był trzecim strzelcem drużyny oraz drugim asystującym i przechwytującym. We wszystkich tych statystykach prześcigał go oczywiście MJ, który jednak doceniał starania Whitney’a i nazwał go nawet „swoim kolejnym Paxsonem czy Kerrem”.



Corey Williams, Bulls 1993, jedno mistrzostwo

Przydatność: 2/10



Wybrany swego czasu w drafcie do NFL, zaniechał karierę futbolisty na rzecz koszykówki. Decyzja ta chyba się opłaciła, gdyż udało mu się załapać do kadry Bulls na ich trzecie mistrzostwo z okresu pierwszej dynastii. Williams zaś musiał być pod wrażeniem umiejętności swojego słynnego kolegi z drużyny, bo swoją córkę ochrzcił znajomo brzmiącym imieniem Jourdan.



Scott Williams, Bulls 1991-1993, trzy mistrzostwa

Przydatność: 5/10



Niespecjalnie predysponowany i utalentowany, wyrobił sobie dobrą markę w NBA dzięki ciężkiej pracy i waleczności. Podobnie jak MJ wywodzący się z uczelni North Carolina, świetnie wprowadził się do ligi, zdobywając w każdym ze swoich trzech pierwszych sezonów mistrzostwo, za każdym razem jako rezerwowy center. Największy udział miał w ostatnim z tytułów pierwszej dynastii Bulls, kiedy to był piątym strzelcem, czwartym zbierającym i drugim blokującym drużyny.



David Wood, Bulls 1989

Przydatność: 1/10



W Chicago nie zakotwiczył na długo, bo tylko na… 2 minuty – tyle czasu łącznie spędził na boisku jako zawodnik Bulls. Z późniejszych występów w innych klubach był znany z fizycznej, prowokacyjnej gry i spięć z rywalami (głównie z Barkley’em); ponadto był znanym dewotem.



Orlando Woolridge, Bulls 1985-1986

Przydatność: 8/10



Przez pierwsza dwa sezony Jordana w NBA Woolridge tworzył z nim bardzo efektowny i efektywny tandem, który można w pewnym sensie porównać do późniejszego duetu z Pippenem. Ciągnął wraz z nim drużynę i sprawiał, że debiutanckie chwile MJa były łatwiejsze, zaliczając około 22 punkty i 5 zbiórek na mecz. Nie był jednak wybitnym snajperem dystansowym, swoją grę opierał głównie na sprawności i atletyzmie. Zasłynął jako pierwszy koszykarz, który wykonał wsad pod nogą.



Y jak…

Perry Young, Bulls 1987

Przydatność: 1/10



Wystąpił w barwach Bulls pięciokrotnie, zdobywając w sumie 5 punktów. Oprócz Chicago zaliczył jeszcze epizod w Portland, po czym więcej w NBA się nie pojawił.

* lata gry w jednym zespole z Jordanem oraz ewentualnie liczba tytułów mistrzowskich zdobytych razem z nim

** stopień, w jakim przydawał się Jordanowi, ze względu na różne czynniki

Adam Struzik
Źródło:probasket.pl


Komentarze:
nick:
mail: (optional)

Wpisz kod z obrazka
Security Image

smile: smile wink wassat tongue laughing sad angry crying 
sonda
forum2
subskrypcja lista mailingowa
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowoœciach w serwisie, wpisz poniżej swój adres email.



wyszukiwarka szukaj znajdz
ramka_dol Kliknij i nakarm głodne
dziecko z serwisem
www.MichaelJordan.pl
akcja pajacyk
ramka_dol
ramka_dol