Jesteś
osobą która odwiedziła moją stronę od 27.XII.2001
Chicago Bulls przegało piątkowy mecz z Toronto Raptors 82:92. Pogromcą "Byków" był młody silny skrzydłowy Andrea Bargnani, zdobywca 19 punktów dla Toronto. Dzielnie wspierali go Juan Dixon (17pkt), Rasho Nesterovic (12pkt) i Jamario Moon - 10 "oczek'. Po tym spotkaniu Bulls mieli bilans 2-2.
Najlepiej dla 6 - ciokrotnych mistrzów NBA zagrali Aaron Gray i Andreas Nocioni. Odpowiednio 14 i 12 punktów.
Raptors rzucali z 47% skutecznością, o 4% lepszą od skuteczności Bulls. Chicago natomiast wygrało walkę na "deskach" 34-32.
"Nie pokazaliśmy dziś naszej prawdziwej formy" - stwierdził po meczu Scott Skiles.
Chicago Bulls zagrali bez Ben'a Gordon'a i Ben'a Wallace'a.
W drugim spotkaniu, które miało miejsce w sobotę, Byki uporały się z Pacers 100:82. Do tego zwycięstwa przycznił się Andreas Nocioni (20 punktów, 4-5 za "3") oraz Tyrus Thomas (15 punktów i 7 zbiórek). Mały skrzydłowy po raz kolejny pokazał, że jest w formie. Jak narazie to własnie on jest najmocniejszym punktem Chicago Bulls.
Byki zagrały po raz kolejny bez Gordon'a. W meczu zabrakło również Luol'a Deng'a, który nabawił się kontuzji w spotkaniu z Toronto.
Kolejny mecz Bulls zagrają we wtorek z Dallas Mavericks.