chicago bulls
menu chicago bulls multimedia inne o_stronie licznik

Jesteś

osobą która odwiedziła moją stronę od 27.XII.2001

buttony
Chcesz się wymienić buttonami?
Wyslij maila

activ.pl megapliki.pl serwis koszykarski
belka
menu

Bulls zatrzymali Heat w meczu numer 1!
Dodał: Air Dnia: 22 Apr 2007 Dział: Wydarzenia

To była wielka noc dla Luol'a Deng'a, ktory w znacznym stopniu przycznił się do wygranej "Byków". Zanotował on 33 punkty oraz dodał 8 zbiórek. To był zupełnie inny mecz, niż te dwa z sezonu, w których Deng, dwukrotnie zdobywał 8 punktów. Również dzielnie wspierali go Ben Gordon (24pkt, 7zb, 11ast) oraz Andreas Nocioni (17pkt, 4zb, 2blk). Na dodatek Ci ostatni trafili ważne rzuty osobiste w ostatnich 19 sekundach meczu, które dały prowadzenie 1-0 w serii Bulls - Heat.

W meczu nr 1 nie było takiej wrogości, agresji jaką prezentował pojedynek tych dwóch drużyn w ostatnim PO. Tylko rzuty, wejścia pod kosz, rzuty osobiste i kilka groźniejszych fauli. Na pewno elementami, które ułatwiły zwycięstwo "Bykom" były zbiórki (46 - 33) oraz asysty, których Chicago miało 10 razy więcej (27 - 17).

"Gra była naprawdę wielka. Teraz mamy prowadzenie w serii, większość razy drużyna, która przegrywa musi dostosowywać się. Zrobiliśmy dzisiaj wiele rzeczy, które pozwoliły nam wygrać" - powiedział bohater spotkania - Luol Deng.
"Wiedziałem ze nie mogę za dużo zrobić przeciwko im. Patrzałem na taśmy video i widziałem co oni potrafią. Jednak dziś to my wykonaliśmy kawał dobrej roboty, a szczegółnie w kontrolowaniu piłki" - dodał.

"Byki" całkowicie kontrolowali trzecią kwartę. A wszystko za sprawą Tyrus'a Thomas'a, który najpierw zablokował Gary'ego Payton'a, a później Antonie'go Walker'a. Na koniec powstrzymał podanie na alley-oop'a i Chicago prowadziło 70-59.
"Żary" zdołały jednak odrobić przewagę i na 38s przed końcem, po świetnym podaniu Wade'a (21pkt, 3ast) do Udonis'a Haslem'a (11pkt, 6zb) przegrywali różnicą jednego punktu. Niestety, dla Heat były to ostatnie punkty. Na 18s przed końcem Ben Gordon został sfaulowany. Nie pomylił się przy dwóch rzutach osobistych. Po "timeoucie", Wade rzucał za linii 7.24m, ale jego "3" była niecelna, a dwa razy z linii rzutów za "1" punkt trafił Nocioni, ustalając tym samym wynik meczu.

Warto wyróźnić po stronie graczy Miami dobry wsytęp O'Neal'a, zdobywcę 19 punktów, 6 zbiórek i 3 asyst oraz Walker'a, który dodał 20 "oczek", 3 razy zebrał piłkę i 3 - krotnie asystował.
Gracze Heat będą mieć okazję do rewanżu już za kilka dni, gdzie ponownie zmierzą się z Bulls w hali "United Center". Czy zdołają doprowadzić do remisu, czy też pozwolą gospodarzą na prowadzenie w serii 2-0? O tym przekonamy się we wtorek, około 4:30 polskiego czasu.

Komentarze:

nick:
mail: (optional)
smile: smile wink wassat tongue laughing sad angry crying 

Wpisz kod z obrazka:
Security Image


Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. MichaelJordan.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
sonda
forum2
forum
szukaj

subskrypcja
Jeżeli chcesz otrzymywać informacje o nowościach w serwisie, wpisz poniżej swój adres email.

Dodaj Usuń
ramka_dol
e-nba.pl
ramka_dol