Jesteś
osobą która odwiedziła moją stronę od 27.XII.2001
Po ostatnim meczu z Blazers i euforii związanej z tak fenomenalną grą Byków, nikt by sie nie spodziewał tak bolesnej przegranej Bulls z Milwaukee Bucks. Początek meczu - zupełne przeciwieństwo meczu z Blazers. Byki kompletnie nie potrafiły się odnaleźć i już po pierwszej kwarcie przegrywały 16 punktami. Do końca meczu nie potrafiły przejąć kontroli na boisku, a ostateczny wynik meczu: Chicago 88-104 Milwaukee.
Największy wkład w wygraną Milwaukee miał Bobby Simmons rzucając 26 punktów, do tego należy dołożyć 23 oczka Redd'a, 15 Smith'a, 13 punktów Bell'a, oraz 12 punktów i 10 asyst T.J. Ford'a. Dla Byków najlepiej punktowali Andres Nocioni 25 punktów (rekord życiowy), oraz 9 zbiórek, a także Kirk Hinrich, który dołożył 19 punktów i 12 asyst.